W Petersburgu na koncercie najpopularniejszy w Rosji wokalista SHAMAN wykonał swój wielki hit „Ja russkij”. W trakcie refrenu do wykonawcy podszedł asystent, który wniósł na scenę czarną walizeczkę. W walizeczce był czerwony guzik. SHAMAN z animuszem go nacisnął, nad sceną podniosły się pióropusze sztucznych ogni. Publiczność wiwatowała. Telewizja wyemitowała petersburski koncert (odbył się we wrześniu) w Dniu Jedności Narodowej 4 listopada. Trick z guzikiem zwrócił uwagę nie tylko w Rosji, ale i za granicą.
(...)
Temat broni atomowej od czasu do czasu jest międlony przez uczestników codziennych seansów nienawiści w rosyjskiej telewizji. „Na to jest szczupak, żeby karaś miał się na baczności” – mówi rosyjskie porzekadło, cytowane kiedyś przez Putina. Nuklearny szczupak jest więc regularnie wypuszczany na arenę. Ostatnio Duma Państwowa w trybie iście ekspresowym przepuściła przez swoje posłuszne żarna wypowiedzenie ratyfikacji traktatu o zakazie prób z bronią jądrową, a Putin równie ekspresowo podpisał ten akt. Kilka dni później agencje rozpowszechniły wieść, że nowy okręt podwodny o napędzie atomowym „Cesarz Aleksander III” przeprowadził udaną próbę z balistyczną rakietą „Buława” (...). Szczupak robi swoje, karasie na Zachodzie powinny drżeć.
labuszewska.blog.tygodnikpowszechny.pl