niedziela, 16 kwietnia 2017


– Od trzech lat mam w oknach styropian zamiast szyb, bo nowych nie ma sensu wstawiać. I tak wylecą. Mi to wszystko jedno, czy Rosja, czy Ukraina. Dla mnie może być tu nawet Francja, byle tylko nie strzelali! – mówi mieszkaniec Awdijiwki. Jak wygląda życie na wojnie?

Po zaśnieżonej ulicy idzie młody mężczyzna. Prowadzi za rękę kilkuletnie dziecko. Ojciec co jakiś czas przystaje i nasłuchuje. Spacer w rześki mroźny wieczór nie wydawałby się niczym szczególnym, gdyby nie to, że ulicą co jakiś czas wstrząsają eksplozje. Dwa, trzy kilometry dalej na ukraińskie pozycje wokół miasta Awdijiwka spadają właśnie pociski z rosyjskich moździerzy. Wybuchy są potężne, wyraźnie pochodzą z broni kalibru 122 mm, zakazanej przez porozumienia mińskie. Ojciec ściska kurczowo rączkę dziecka, gotowy, by w każdej chwili paść z nim na ziemię. Trzy głuche uderzenia, od których aż zatrzęsły się budynki. Tym razem pociski spadły gdzieś w mieście. Po kilku minutach do kanonady dołączają sygnały ambulansu i straży pożarnej. Mężczyzna przyśpiesza i nerwowo wyjmuje telefon z kieszeni. Zaraz zadzwoni do żony, by sprawdzić, czy jego dom jeszcze stoi.

(...)

Przed jedną z pięciopiętrowych chruszczowek na ulicy Gagarina leżą powyginane kawałki balkonu. Ludzie zatrzymują się zdezorientowani. Ktoś wskazuje na czwarte piętro. Dopiero gdy poświecić latarką, widać, że w fasadzie budynku zieje ogromna dziura po wybuchu.

W środku strażacy próbują się zorientować w sytuacji. Korytarz pozostał nienaruszony. Dopiero gdy próbują otworzyć jedno z drzwi, okazuje się, że trzeba je wyrwać z zawiasów. Strażak podważa je łomem. Na korytarz wysypuje się kupa gruzów. Piąte piętro spadło na czwarte. Czwarte przygniotło trzecie.

– Niemożliwe, by to nasi strzelali – szepcze na korytarzu jakaś staruszka. – Przecież w DNR są nasze dzieci i one dobrze wiedzą, że my tu mieszkamy!

(...)

– Nie wasze dzieci strzelały, tylko ruscy – mruczą strażacy wspinający się na wyższe piętra. Ofensywę na ukraińską Awdijiwkę prowadzi z Doniecka separatystyczny I Korpus Armijny. Jednostka ta jest ściśle podporządkowana rosyjskiej armii.

newsweek.pl