8 lipca w nocy i przed południem najeźdźcy przeprowadzili zmasowany atak powietrzny, m.in. na Kijów, Dniepr i Krzywy Róg. Użyli do niego co najmniej 44 rakiet różnych typów, w tym po jednym pocisku hipersonicznym typu Kindżał i Cyrkon. Obrona powietrzna zadeklarowała zestrzelenie 33 z nich. Jedna rakieta typu Ch-101 uderzyła w największy na Ukrainie specjalistyczny szpital dziecięcy Ochmatdyt w centrum stolicy. Poważnie uszkodzono m.in. nowoczesną część kompleksu medycznego, oddaną do użytku kilka lat przed wybuchem wojny. Zniszczone lub uszkodzone zostały też inne obiekty cywilne w Kijowie oraz trzy stacje transformatorowe i linie przesyłowe energii elektrycznej. W sumie w całym kraju śmierć poniosło co najmniej 37 osób (32 w stolicy), a ok. 200 odniosło rany.
Atak powietrzny na Kijów z 8 lipca należy uznać za celowe działanie Rosji w przededniu szczytu NATO w Waszyngtonie. Celem Kremla było pokazanie Zachodowi determinacji do dalszego prowadzenia wojny. Bezpośrednie trafienie rakietą w duży szpital położony w centrum gęsto zabudowanego miasta to zbrodnia wojenna.
(...)
4 lipca rzecznik Operacyjno-Strategicznego Zgrupowania Wojsk „Chortyca” potwierdził, że ostatnie oddziały ukraińskie wycofały się z przedmieścia leżącego na wschodnim brzegu kanału Doniec–Donbas Czasiw Jaru. Zabudowania tego kwartału zostały całkowicie zniszczone przez artylerię i lotnictwo, co czyniło jego dalszą obronę niemożliwą. Bezpośrednie walki o przedmieście toczyły się przez ostatnie trzy miesiące, a najeźdźcy za cenę dużych strat opanowali na razie niewielką część miasta (ok. 10% jego powierzchni w granicach administracyjnych). Wyszli tam na linię kanału na odcinku o szerokości 5 km, od północy i południa oskrzydlonego przez pozycje przeciwnika. Linia frontu w tym rejonie, a zwłaszcza utrzymanie przez Ukraińców dużego węzła oporu w okolicach Kliszczijiwki i Andrijiwki, znacznie utrudnia agresorowi dalsze ataki w kierunku zachodnim. Do tego poważną – chociaż pozbawioną wody – przeszkodą terenową jest kanał Doniec–Donbas. Kluczowe z taktycznego punktu widzenia wzgórza oraz bloki mieszkalne i zabudowa przemysłowa znajdują się na zachodnim brzegu. Ukraińcy mają w tym rejonie dogodne warunki do prowadzenia obrony i mogą zadać wrogowi duże straty w kolejnych miesiącach. Najważniejsze dla dalszego przebiegu bitwy o Czasiw Jar są zapewnienie rotacji i wsparcia artylerii dla broniącej miasta piechoty oraz odpowiednie przygotowanie terenu pod względem inżynieryjnym.
Rosjanie kontynuują działania zaczepne w okolicach Nju-Jorku i Torećka oraz odnoszą tam sukcesy taktyczne. W ostatnich dniach udało im się przesunąć w jednym miejscu o ok. 5 km w głąb zgrupowania przeciwnika niedaleko pierwszej z tych miejscowości; starcia trwają już na jej obrzeżach. Przyczyny lokalnego załamania się obrony ukraińskiej nie są do końca znane, chociaż ich źródła należy upatrywać w źle zorganizowanej rotacji brygad, przeprowadzonej jeszcze w czerwcu. Wydaje się jednak, że wraz ze ściągnięciem odwodów sytuacja na tym kierunku została – przynajmniej na krótką metę – ustabilizowana.
W ciągu ostatniego tygodnia najeźdźcy poczynili też niewielkie postępy w rejonie Oczeretynego, wypierając Ukraińców z kolejnych punktów oporu (okolice wsi Jewheniwka, Nowopokrowśke i Umanśke). Na tym kierunku wojska agresora są bliskie osiągnięcia Wowczy na odcinku od linii kolejowej Awdijiwka–Pokrowsk do drogi łączącej te dwa miasta. Rzeka, wraz z utworzonymi wzdłuż jej biegu stawami, stanowi poważną przeszkodę terenową i dogodną rubież obrony dla armii ukraińskiej.
osw.waw.pl