Jeżeli uznamy za pewnik, że celem każdej wojny jest uzyskanie lepszej sytuacji niż przed wojną, musimy zauważyć, że pierwszą wojnę światową (1914–1918) przegrali wszyscy jej główni europejscy uczestnicy.
Państwom ententy, które formalnie „wygrały” ów światowy konflikt, zwycięstwo przyniosło jedynie pogorszenie ich sytuacji. Na przykład Wielka Brytania wydała na wojnę 8 miliardów funtów, czyli kilkadziesiąt razy więcej niż warta była cała jej marynarka wojenna. W ostatecznym rozrachunku zapłaciła za zwycięstwo w wojnie cenę, która w niewyobrażalny sposób przewyższała wszelkie rzeczywiste lub rzekome straty spowodowane przez niemiecką konkurencję przemysłowo–handlową. W czasie czterech lat wojny operacje finansowo–kredytowe, które do tej pory przeprowadzały banki londyńskiego City, przeniosły się w większości na Wall Street. Spowodowało to szybki przepływ angielskich zasobów kapitałowych za ocean. Wielka Brytania, która przystępowała do wojny jako wszechświatowy wierzyciel, kończyła ją jako kraj–dłużnik.
Belgia i północna Francja leżały w gruzach. Francuzi zyskali tylko moralną satysfakcję, ponieważ wyrównali rachunki z odwiecznym wrogiem, no i pod względem wojskowym stali się najsilniejszym państwem w Europie. Ale bez względu na to, jak różnorodne były konsekwencje wojny, dominowało jedno uczucie — rozczarowanie. Wszyscy postrzegali konflikt z 1914 roku jako nieodwracalną katastrofę, która doprowadziła do psychologicznego załamania cywilizacji europejskiej i zniszczenia wielkich ideałów. „Naszemu pokoleniu zabrakło wielkich słów” — zwracał się do swoich współczesnych pisarz D. H. Lawrence. W świadomości milionów ludzi bieg historii rozpadł się na dwa niezależne nurty — „przed” wojną i „po” wojnie. „Przed wojną” — ogólnoeuropejska przestrzeń prawna i gospodarcza, ciągły rozwój nauki, techniki i gospodarki, stopniowe, lecz stałe rozszerzanie sfery swobód obywatelskich.
„Po wojnie” — rozpad Europy, przekształcenie dużej jej części w konglomerat drobnych państw, często o policyjnym systemie rządów i kierujących się prymitywną nacjonalistyczną ideologią, nieustanny kryzys gospodarczy, powrót do totalnej kontroli jednostki.
Na europejskiej wojnie skorzystały jedynie Stany Zjednoczone i Japonia, które wreszcie oficjalnie uzyskały status „mocarstw”.
Europa zaś podzieliła się na „zwycięzców” i „zwyciężonych”. Tych ostatnich zmuszono, by zapłacili za wszystko. Wersalski traktat pokojowy z 1919 roku nie był aktem ustanowienia pokoju lepszego niż przed wojną, ale narzędziem ukarania pokonanych, przede wszystkim Niemiec, i zainicjował wszystkie kryzysy i konflikty następnego dwudziestolecia. Stało się tak nie dlatego, że jego postanowienia były nazbyt surowe, ale ponieważ naruszał warunki zawieszenia broni z 11 listopada 1918 roku.
Władimir Bieszanow - Pogrom pancerny 1941 roku