sobota, 18 lutego 2023


Uznanie wagnerowców przez Departament Skarbu za grupę przestępczą miałoby opierać się na rozporządzeniu prezydenckim 13581 wprowadzonym za czasów Obamy, które pozwala blokować środki finansowe i dochody z aktywów wymienionym organizacjom. Znajdują się wśród nich japońska Yakuza, włoska Camorra i meksykański kartel Los Zetas. W strategię walki z międzynarodowymi organizacjami przestępczymi wpisana jest także współpraca międzynarodowa, która ma je pozbawić wsparcia logistycznego i ograniczyć ich korzystanie z bezpiecznych przystani.

(...)

Jak zapowiada Biały Dom, sankcje dotkną nie tylko ugrupowanie, ale "całą jego sieć wsparcia na wszystkich kontynentach". Pytanie, kogo USA uznają za organizację wspierającą Wagnera. Na liście teoretycznie powinny znaleźć się też władze niektórych państw, zwłaszcza jeżeli chodzi o kontynent afrykański. Modelem biznesowym grupy jest bowiem zapewnianie ochrony interesów dla różnych afrykańskich dyktatorów, w zamian za wynagrodzenie oraz prawa do wydobycia różnych złóż w danym kraju.

Prigożyn może z samych kopalni w Republice Środkowoafrykańskiej uzyskać miliard dolarów rocznie - informuje "Politico", powołując się na komunikację dyplomatyczną zachodnich partnerów. Prawo eksploatacji kopalni złota i diamentów przyznał Wagnerowi prezydent RŚA Faustin-Archange Touadéra, w zamian za ochronę i tłumienie oporu rebeliantów. Otrzymując zapłatę za podobny rodzaj wsparcia, biznesy powiązane z Prigożynem uzyskały koncesje na wydobycie chromitu i prawdopodobnie także złota na Madagaskarze, w Libii dostęp do surowców energetycznych i kontrakty inwestycyjne, a wcześniej w Sudanie także dostęp do kopalni złota. Nieudana operacja w Mozambiku przeciwko terrorystom islamskim w Cabo Delgado nie zwróciła się Grupie Wagnera w postaci obiecanych koncesji wydobywczych na gaz ziemny. Rosyjscy najemnicy obecni są także w Mali, gdzie otrzymują wynagrodzenie za ochronę junty, ale na razie nie ma informacji o koncesjach pozyskanych z tego tytułu. W kwietniu ubiegłego roku umowę o współpracy wojskowej z Rosją podpisał Kamerun, co przez część analityków zostało odczytane jako wstęp do pojawienia się tam rosyjskich najemników. Poza Afryką wagnerowcy działali też w Wenezueli, zyskując koncesje na inwestycje w sektorze energetycznym.

Nie tylko Stany Zjednoczone zamierzają ograniczyć działalność rosyjskich najemników. W listopadzie 2022 roku Parlament Europejski rezolucją wezwał Radę Europejską do uznania Grupy Wagnera za organizację terrorystyczną. International Center for Counter-Terrorism w Hadze uważa, że biorąc pod uwagę działalność najemników w Afryce, "jest bardzo prawdopodobne, że spełni kryteria". To otworzyłoby drogę do zamrożenia aktywów, zablokowania finansowania, a także do sądzenia osób za samo członkostwo w ugrupowaniu.

Czy Grupie Wagnera grozi coś więcej poza sankcjami finansowymi ze strony USA? Sankcje Departamentu Skarbu nie przewidują działań zbrojnych, ale to ze względu na kompetencje tego urzędu. Jeżeli jednak spojrzeć na strony Południowego Dowództwa US Army, Southcom to możemy przeczytać, że wojsko amerykańskie współpracuje z agendami federalnymi i partnerami w regionie, zwalczając zagrożenie ze strony międzynarodowych organizacji przestępczych. Również Africom wspiera partnerów dostarczając szkolenia, informacje wywiadowcze, monitoring i wykrywanie ruchów organizacji przestępczych oraz uzbrojenie do walki z przestępczością międzynarodową. Także opracowania NATO wspominają o coraz większym udziale w zwalczaniu zorganizowanej przestępczości międzynarodowej sił zbrojnych, jeżeli siły policyjne w danym państwie nie mają wystarczającej mocy, by walczyć z dobrze wyposażonym przeciwnikiem.

infosecurity24.pl

Niezdolność Rosji do regeneracji zużytych pojazdów zmechanizowanych w krótkim okresie jeszcze bardziej ogranicza rosyjskie zdolności do prowadzenia wojny manewrowej. Międzynarodowy Instytut Studiów Strategicznych (IISS) poinformował, że Rosja straciła około 50 procent swoich czołgów T-72B i T-72B3M oraz wiele czołgów T-80, co zmusza siły rosyjskie do polegania na starszym sprzęcie. Wallace zauważył, że dwie trzecie rosyjskich czołgów jest zniszczonych lub nie nadaje się do użytku. Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii oceniło, że Kreml prawdopodobnie uznaje, że niska produkcja przemysłowa Rosji stanowi „krytyczną słabość” i że rosyjska produkcja nie spełnia długoterminowych wymagań Kremla. Na przykład wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrij Miedwiediew wezwał 9 lutego do zwiększenia produkcji broni i nowoczesnych czołgów. Norweska Służba Wywiadowcza (NIS) zauważyła, że ​​Rosja jest nadal zdolna do produkcji dużych ilości broni strzeleckiej, rakiet, i czołgów, ale baza przemysłu obronnego (DIB) będzie nadal walczyć o zrównoważenie skutków zachodnich sankcji. NIS dodał, że Rosja będzie również musiała podjąć szeroko zakrojone wysiłki w celu utworzenia nowych linii produkcyjnych i potrzebuje czasu na rekrutację i szkolenie pracowników. Niektóre rosyjskie firmy zbrojeniowe nadal narzekają, że nie mają wystarczającej liczby personelu do wsparcia zintensyfikowanych wysiłków przemysłowych, podczas gdy rosyjscy prowojenni blogerzy zauważyli, że Rosja musi natychmiast rozpocząć modernizację i rekrutację personelu, aby rozwiązać problemy z produkcją czołgów. Takie środki raczej nie zwiększą zdolności rosyjskiego przemysłu obronnego do szybkiej i masowej produkcji czołgów, a już na pewno nie wpłyną na wynik obecnej rosyjskiej ofensywy lub ukraińskiej kontrofensywy rozpoczętej w nadchodzących miesiącach. Terminowe dostawy czołgów i pojazdów opancerzonych z Zachodu na Ukrainę dodatkowo zniwelowałyby zdolność Rosji do prowadzenia wojny zmechanizowanej, ponieważ Rosja walczy o wznowienie produkcji obronnej w najbliższym czasie. Ukraina prawdopodobnie nadal ma szansę zainicjować kontrofensywę na dużą skalę w ciągu najbliższych kilku miesięcy, ale jej zdolność do tego zależy w dużej mierze od szybkości i skali, z jaką Zachód dostarcza jej niezbędny sprzęt, zwłaszcza czołgi i pojazdy opancerzone .

understandingwar.org

Bachmut to już na pewno jedna z najsłynniejszych bitew tej wojny, choć jeszcze się nie skończyła. Sytuacja Ukraińców jest nieustannie ciężka, ale w ciągu ostatniego tygodnia nie doszło do jej poważniejszego pogorszenia. Wręcz przeciwnie, miejscami się poprawiła. Stało się tak za sprawą serii niewielkich kontrataków na rosyjskie zdobycze z wcześniejszego tygodnia. Czyli na najdalej wysunięte pozycje na północ w rejonie wsi Błahodatne i Paraskowijiwka i na południe od Bachmutu, w rejonie Iwaniwskiego. Nie było to nic poważnego, co zmieniłoby istotnie realia walk. Jednak na chwilę zahamowało postępy Rosjan i miejscami odrzuciło ich do tyłu, odsuwając w czasie perspektywę odcięcia miasta od zaplecza. Rosyjskie wojsko pomimo tego odnosi też drobne, systematyczne sukcesy. Udało mu się między innymi wkroczyć do części wspomnianej Paraskowijiwki.

W samym Bachmucie nieustannie trwają zażarte walki. Ukraińcy wprowadzili zakaz wjazdu i poruszania się po nim bez specjalnych zezwoleń, oficjalnie z powodu zbyt dużego zagrożenia ze strony rosyjskiego ostrzału. Może to być jednak też dyktowane chęcią ograniczenia napływu wiadomości z miasta. Nie brakuje plotek, w jakim celu Ukraińcy mogą to robić. Najczęściej sugerowany jest zamiar skrytego wycofania się w ogóle z Bachmutu albo z jego wschodniej części za rzeczkę Bachmutówka w celu ułatwienia obrony. Na razie nie ma jednak żadnych pewnych informacji na ten temat.

Bachmut stał się już symbolem dla obu stron, więc ma już większe znaczenie niż czysto militarne. Teraz to już też częściowo polityka, propaganda i symbolika. Może to wpływać na skłonność ukraińskiego dowództwa do wycofania się. Kurczowe bronienie miasta w niekorzystnym położeniu może przekładać się na wyższe niż konieczne straty. Jednak dotychczas Ukraińcy generalnie wykazywali się rozsądkiem i gotowością do porzucania terenu w imię wyższych interesów strategicznych.

gazeta.pl