Trzeba na wstępie wskazać, że szwedzki zespół badawczy nie boi się stwierdzić, że wielobiegunowość połączona z coraz silniejszą rywalizacją mocarstw oraz erozją dotychczasowego systemu norm i organizacji wymaga dokładniej analizy sytuacji w sferze bezpieczeństwa również w perspektywie północnej części naszego kontynentu. Szczególnie, że redefiniowany współcześnie dotychczasowy układ sił, gwarantował państwom tej części Europy przez wiele lat tylko zyski. Trzeba więc przyzwyczaić się i przede wszystkim zrozumieć, że należy analitycznie oraz praktycznie przygotować się do zachodzących zmian w bezpieczeństwie i obronności. Czego świadectwem może być rosnąca w ostatnich latach realizacja współpracy regionalnej, na czele z budowaniem platformy dla obronności państw nordyckich.
Co ciekawe, bardzo cennym spostrzeżeniem jest uznanie, iż obecnie nie ma możliwości pominięcia amerykańskiego wkładu w bezpieczeństwo i obronność regionu. Stąd tak ważne, zdaniem autorów omawianego raportu jest odnotowanie zacieśniania współpracy państw nordyckich oraz bałtyckich właśnie ze Stanami Zjednoczonymi. Trzeba dodać, że dzieje się to wobec wielodomenowego ujęcia współczesnych działań obronnych. Bowiem, mamy do czynienia ze współpracą z amerykańskim Korpusem Piechoty Morskiej (np. Norwegia), US Air Force (coraz częstsza obecność np. bombowców US Air Force w regionie), US Navy (rejon arktyczny oraz bałtycki) i US Army czego najlepszym przykładem może być nadchodzący Defender Europe 21. Nie możemy też pominąć w tym aspekcie amerykańskiego, rosnącego wkładu w regionie w obrębie dyslokacji na ćwiczenia komponentów Sił Operacji Specjalnych. Wracając jednakże do raportu, to jego twórcy dostrzegają też, że z dłuższej perspektywy należy cały czas wyznaczać państwom europejskim cele w zakresie rozbudowania własnych możliwości obronnych.
Przy czym cenną uwagą jest podkreślenie wątpliwości czy uda się zdynamizować wydatki na kwestie bezpieczeństwa mając w perspektywie europejskiej rosnące obawy o efekty ekonomiczne trwającej pandemii. Już na wstępie wskazano, że chociaż zarówno w przypadku Chin jak i Rosji trudno jest mówić o porównaniu ich potencjałów ze zjednoczonymi siłami państw NATO oraz szerzej Zachodu, to jednak zarówno Pekin i Moskwa, co naturalne z ich perspektywy, inwestują w rozbijanie zachodniej współpracy. Generalnie, z perspektywy raportu widać jak ważne jest odkurzenie znaczenia systemu obrony kolektywnej, wspartej przez efektywne odstraszanie atomowe w ramach NATO. Czego beneficjentem są nie tylko same państwa członkowskie, ale szerzej europejskie bezpieczeństwo. Szczególnie, gdy obserwuje się politykę rosyjskiej modernizacji własnych sił nuklearnych i rakietowych w ostatnich latach.
www.defence24.pl