Wiele wskazuje, że czystki tak naprawdę już się zaczęły. Na money.pl pisaliśmy o tajemniczych zgonach rosyjskich menedżerów. Od rozpoczęcia inwazji na Ukrainę zginęli wiceprezes Gazprombanku czy były główny księgowy koncernu gazowego Novatek. Ważne postacie rosyjskiego biznesu wypadają przez okna lub rzekomo popełniają samobójstwa.
Majątki oligarchów są dla Putina bardzo istotne. Oligarchowie są mu bezpośrednio podporządkowani, ale z drugiej strony toczy się wewnątrz gra interesów. Wypadanie przez okna, z łodzi i seryjni "samobójcy" dają krezusom do myślenia. To przypomina "Rodzinę Soprano" i opowieść o rozpadzie struktur mafijnych. W Rosji nazywa się to pachanatem i regułą więziennego rozkładu. Jak ktoś tonie, to zamiast solidarności topi się go jeszcze bardziej. Ten młot Prigożyna to zapowiedź twardych represji. Zginął nawet redaktor naczelny "Komsomolskiej Prawdy", nazywanej "ulubioną gazetą Władimira Putina" - podkreśla dr Morawiecki.
Oligarchowie mogą jednak stać się wrogami ludu. Rosyjska prasa już nawołuje do "przyjęcia nowego prawa w trybie pilnym. […] Chodzi o pozbawienie aktywów oligarchów, którzy próbują wyprowadzić środki z kraju".
(...)
Wojna z Ukrainą jest święta. To walka z "szatanem i zgniłym Zachodem", z "LGBT i nekrofilią". Boskie namaszczenie wojsk rosyjskich i samego Władimira Putina miało potwierdzić samotne "świętowanie" Bożego Narodzenia przez dyktatora.
Dr Morawiecki przytacza słowa religioznawcy Romana Łunkina: "Putin przywitał Boże Narodzenie w domowej świątyni wielkich kniaziów przeszłości. […] W czasie wojny nasi władcy zawsze zwracali się ku prawosławiu. Tak uczynił Dmitrij Donski, tak czynił Stalin. Tak zrobił i Putin. Tegoroczne Boże Narodzenie to czas, gdy wypełniła się symfonia Cerkwi i władzy. W tym samym momencie europejscy politycy dali upust swej antychrześcijańskiej dzikości. To jednak jeszcze bardziej wzmocniło rosyjską symfonię władzy i Kościoła".
(...)
W takich warunkach tworzy się nowy porządek i kończy się też "Rosja postsowiecka" - jak donosi rządowa agencja Ria Novosti.
"Po okresie przejściowym nadszedł czas budowania, po samozwańcach i zdrajcach nadszedł czas tych, co nie oddzielają się od ludu. Bo są z ludu. […] Nowa elita wykuwa się nie tylko na froncie. Wykuwa się ona w świecie po 24 lutego. Nie nadeszło jeszcze radykalne uzdrowienie społeczeństwa, ale jest ono nieuchronne. […] I dokona się ono w śmiertelnej powadze: hedonizm, konsumpcjonizm, hołdowanie rozrywce, struganie głupca, słabość duchowa, kłanianie się obcym bożkom, całe te postsowieckie wakacje się skończyły. Wszystko się skończyło w roku 2022" - czytamy w agencji.
money.pl