"Już po stu dniach w sklepach będzie taniej, ludzie będą mieli więcej i w każdy domu będzie lepiej". Czy powiedział to Lepper? Nie, to sobotni Donald Tusk. Platformiane "sto konkretów na sto dni" to rzecz naprawdę ambitna, są tam sprawy, których nie udało się załatwić przez niemal całą III RP. Na przykład konkret nr 32 mówi jasno, że "dzięki odblokowanym środkom unijnym zwiększymy dostępność lekarzy geriatrów", a wszystko to - podkreślam - w sto dni. Geriatrów w Polsce brak i nie udało się tego załatwić równo przez 1452 dni Ewie Kopacz, przez 1305 dni Bartoszowi Arłukowiczowi, przez 135 dni Marianowi Zembali, przez 785 dni Konstantemu Radziwiłłowi, przez 954 dni Łukaszowi Szumowskiemu oraz przez 1079 dni Adamowi Niedzielskiemu. Od 2004 roku geriatria w polskich dokumentach i ministerialnych planach jest traktowana jako "dziedzina priorytetowa" (bo w tym samym roku wchodziliśmy do Unii i w ramach perfumowania się wypadało takie prospołeczne kawałki w różne miejsca powpisywać), a jednocześnie liczba lekarzy geriatrów wciąż spadała. W 2019 roku tę specjalizację wybrało w całym kraju - uwaga! - dwóch rezydentów, w 2020 roku trzech, a w 2021 roku - jeden. Jeśli Platforma po objęciu władzy rozwiąże problem w sto dni (być może przy pomocy tego samego Arłukowicza), chyba trzeba będzie to uznać za cud i ogłosić narodową pielgrzymkę do miejsca urodzenia Przewodniczącego Tuska.
gazeta.pl