środa, 26 lutego 2025



Sytuacja gospodarcza jest tak zła, że otwarcie mówi o tym nawet György Matolcsy, prezes węgierskiego banku centralnego. - Znowu zgubiliśmy drogę. Od 2021 r. Węgry tracą w polityce gospodarczej. Wygraliśmy dekadę 2010-2019, ale ta najlepsza dekada nie nadeszła sama. Obawiam się jednak, że możemy stracić kolejną - ostrzegał. Wskazał dwóch wielkich wrogów: wysokie zadłużenie budżetu oraz wysoką i uporczywą inflację. - Cel Viktora Orbána, aby do 2030 r. znaleźć się w pierwszej piątce krajów UE, nie był realistyczny. Proponuję, aby ten cel wyznaczyć na rok 2040, ponieważ do roku 2030 nie uda się go osiągnąć. Potrzebna jest całkowita zmiana sytuacji gospodarczej, i to natychmiast! - mówił, cytowany przez index.hu. Wkrótce jednak szef banku centralnego ma się zmienić, a to będzie oznaczać zmianę kursu w polityce gospodarczej.

gazeta.pl


Właśnie przedsiębiorców oraz sieci handlowe Viktor Orban wskazał jako głównych winowajców inflacji, która od wielu miesięcy utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie. Jest najwyższa w całej Unii Europejskiej, a w styczniu dobiła niespodziewanie do 5,5 proc. Węgierski premier zarzucił im, że nadmiernie podnieśli ceny produktów w ostatnich miesiącach, dlatego rozważa państwową interwencję. "To jest niedopuszczalne, to niszczy ludzi" - grzmiał. Zagroził, że jeżeli "maksymalna cena" nie wystarczy, Węgry mogą ograniczyć komercyjne zyski firmom. 

Skąd tak zdecydowane zapowiedzi? Pod stopami Viktora Orbana zaczyna się palić grunt. Za rok wiosną na Węgrzech odbędą się wybory parlamentarne, a według obecnych sondaży Fidesz może je przegrać. Tym, co prowadzi w dół węgierski rząd, jest właśnie pogorszenie standardów życia i coraz wyższe ceny. Rządzący Węgrami i sam premier uważają jednak, że ich polityka jest słuszna i doprowadza do dobrych efektów. Z tej narracji wyłamał się niedawno szef węgierskiego banku centralnego. György Mátolcsy publicznie atakował politykę gospodarczą rządu, nieskończone wydatki, potężny deficyt budżetowy i silną regulację. Od marca nie będzie już prezesem. Zastąpi go Mihály Varga, który do końca ubiegłego roku był ministrem finansów.

gazeta.pl