W styczniu, po zmianie kierunków natarcia, główne zagrożenie objawiło się na wschodnim pasie obrony Awdijiwki, gdzie siły agresora (m.in. 15, 30 BZ i 114 BZ) nacierały na południowy-wschód od zakładów koksochemicznych z zamiarem ich obejścia i przebicia się ze wschodu do centralnej części miasta, gdzie rozlokowana jest m.in. ukraińska pozycja „Brewno”, blokująca przeciwnikowi wyjście na linie komunikacyjne, którymi zaopatrywany jest garnizon miasta. Druga kluczowa pozycja, czyli „Zenit”, to rejon umocniony na południu, teren byłej jednostki przeciwlotniczej, który po utracie rejonu „Carska Ochota”, blokuje przeciwnikowi kierunek natarcia z Opytnego na dzielnicę „9 kwartał”.
Uderzenie na kierunku południowym Awdijiwki wykonują m.in. siły 1 BZ z 1 KA oraz 55 BZ 41 A wsparte jednostkami brygady „Weterany” (część brygady bije się pod Bachmutem) wraz z innymi jednostkami Ochotniczego Korpusu Szturmowego (DSzK) oraz innymi jednostkami wsparcia.
Po udanej „podziemnej operacji desantowej”, czyli jak się mówi nieoficjalnie tzw. „operacji rura” – o której więcej niżej – rosyjskie grupy szturmowe, m.in. z brygady „Weterany”, około 19-20 stycznia weszły na ulice Kołosową, Lermontowa i Soborną. Jednakże w wyniku kontrataków ukraińskich udało się pozycje nieco stabilizować i zapobiec zwinięciu całego południowego pasa obrony. W momencie zakończenia kwerendy materiałów do artykułu drogi T-05-05, którą zaopatrywana jest mocno przeskrzydlona pozycja „Zenit”, nie udało się Rosjanom przeciąć. Nacierające grupy szturmowe nie atakowały na lewej flance pozycji „Zenit”, ale idąc na północ i północny-zachód, atakując ulicami Soborną, Sprtywną i Czernyszewskiego starały się wgryźć w „9 kwartał”.
Warto wspomnieć, że nacierający w rejonie Awdijiwki mają ogromne rezerwy, które pozwalają na kontynuowanie codziennych ataków i rotowanie części jednostek mimo ponoszonych strat. Przykładowo, w drugiej połowie stycznia do walki weszły oddziały z 80 i 239 pułków czołgów 90 DPanc, 1140 i 1487 pułków Wojsk Terytorialnych, 87 Pułku Strzelców Mobilizowanej Rezerwy itd. Pułki i bataliony wojsk terytorialnych i mobilizowanej rezerwy, w praktyce jednostki piechoty, podporządkowane są operacyjnie dowództwom poszczególnych brygad, co pozwala uzupełniać straty i utrzymywać zdolność bojową oraz wywierać nieustanną presję na pozycje ukraińskie mimo ponoszonych w natarciach ogromnych stratach w ludziach i sprzęcie.
W internecie można natknąć się na ukraińskie szacunki z lutego, że stosunek strat w Awdijiwce wynosi obecnie jeden do dwunastu (1:12) na korzyść ukraińską. Do tego typu statystyk należy podchodzić z rezerwą, tym bardziej, że pozycje ukraińskie nie tylko są pod zmasowanym ogniem artylerii, ale są też codziennie, w zasadzie bezkarnie, bombardowane bombami szybującymi z modułem UMPK.
Obronę samej Awdijiwki i zakładów koksowniczych wciąż organizuje dowództwo 110 BZ rozmieszczone w samym mieście. Północne obrzeża miasta broniła 47 BZ, a zachodnie 53 BZmot, wzmocnione wydzielonymi oddziałami sił specjalnych, np. pododdziałem 8 Pułku Specjalnego Przeznaczenia, operującego m.in. dronami w nocy. Warto wspomnieć, że w systemie obrony ważną rolę pełnią rzecz jasna rozmaite bezpilotowce, w tym FPV. Są zatem operatorzy z brygadowej kompanii dronów uderzeniowych tzw. RUBpAK (РУБпАК/РУБАК), ale też BUAR-110 (БУАР-110), czyli brygadowej baterii kierowania i artyleryjskiego rozpoznania, która w warunkach ukraińskich jest de facto pododdziałem amunicji krążącej lub dronów bombowych (tzw. skidów) oraz elementem rozpoznania i naprowadzania dla artylerii i dronów uderzeniowych.
„Drony – to jedna z naszych najsilniejszych stron” – czytamy na stronie BUAR-110, gdzie 18 stycznia wzywa się do zbiórki na nowe aparaty latające (najczęściej BUAR-y wykorzystują drony DJI Mavic różnych modyfikacji). Dlatego kluczowym dla obrony miasta jest więc nie tylko podciąganie rezerw, ale też nieustanne wsparcie dronami przez wolontariuszy (np. 16 stycznia na kierunek awdijiwski, czyli do 110 BZ, wolontariusze dostarczyli 150 bezpilotowców FPV).
Taktykę współdziałania obu pododdziałów dobrze określa wpis na stronie jednostki dronów uderzeniowych „Khorne Group”, również walczącej w rejonie Awdijiwki: „BUAR wykrywa. Rubak niszczy”.
Pod ogniem artylerii i lotnictwa rosyjskie grupy szturmowe, raz małymi grupami piechoty, innym razem kolumną pancerną, codziennie atakowały ukraińskie pozycje na całym perymetrze obrony. W dniach 19-20 stycznia stało się jasne, że siły agresora uzyskały włamanie w pozycje ukraińskie na południowych obrzeżach Awdijiwki, w rejonie restauracji „Carska Ochota”. W kolejnych dniach rosyjskie grupy szturmowe podeszły do dzielnicy „9 kwartał” z dziewięciopiętrowymi blokami dającymi wgląd w dalsze pozycje ukraińskie. Walki toczyły się na kilku ulicach miasta, zagrożona obejściem została kluczowa pozycja obrony w tym rejonie – „Zenit”. Upadek pozycji „Zenit” otworzy przeciwnikowi południowo-zachodnią flankę Awdijiwki, z kierunku Opytnego.
Przełomem w nowej fazie walk o Awdijiwkę, w południowej części miasta, było nagłe załamanie się obrony w umocnionym rejonie zwanym potocznie „Carską Ochotą”, od znajdującego się w tym rejonie kompleksu restauracyjnego przy ulicy Sobornej. Zajęcie umocnionego rejonu „Carska Ochota”, atakowanego bezkutecznie od kilku tygodni, było możliwe dzięki odnalezieniu i wykorzystaniu dużej, podziemnej, nieużywanej i częściowo zalanej lodowatą wodą i szlamem rury odpływowej z koksowni. Kolektor, czy też jak chcą inni sztolnia upadowa, o średnicy ok. 80 cm i długości jakoby do 2 km, prowadzi z dzielnicy przemysłowej, tzw. Promzony, wprost na tyły pozycji ukraińskich w rejonie kompleksu „Carska Ochota”. Źródła rosyjskie nazywają tą operację unikatową, starannie zaplanowaną i niezwykle ryzykowną.
Plan wykorzystania podziemnej rury opracowała najpewniej atakujaca w tym rejonie brygada „Weterany”, która miała za zadanie wspierać realizację tej operacji specjalnej na powierzchni. Niezidentyfikowany bliżej oddział specjalny miał, pod osłoną toczących się walk, skrycie przedostać na ukraińskie tyły i doprowadzić do załamania obrony w południowej części miasta.
W ciągu wielu dni, czy nawet tygodni, rura została osuszona i udrożniona. Prace prowadzono ręcznie, całodobowo, w lodowatej wodzie i z zachowaniem ciszy. Żeby zachować element zaskoczenia do samego końca głośne prace na ukraińskich tyłach prowadzono pod przykryciem ognia moździerzowego i artyleryjskiego.
Pierwsza próba przeniknięcia na ukraińskie tyły okazała się nieudana, bowiem w rurze zabrakło powietrzna, a żołnierze tracili przytomność. Należało wykonać dodatkowe wentylacyjne odwierty, a potem ponownie odprowadzić wodę.
Wreszcie, po przygotowaniu rury do przejścia ochotników, prawdopodpobnie 17 stycznia grupa bojowa o liczebności ok. 150 żołnierzy z pododziału specjalnego przeznaczenia przedostała się skrycie rurą na tyły pozycji ukraińskich. Zaskoczenie jakoby było zupełne. Oddział wyszedł wprost na tyły pozycji ukraińskich w rejonie „Carskiej Ochoty” przyczyniając się do załamania w tym rejonie obrony. Źródła rosyjskie wspominają o likwidacji dozorów i punktów obserwacyjnych, a następnie wzięcie szturmem głównych pozycji obrony, co miało skutkować wzięciem do niewoli „znacznej części sił przeciwnika”. Jednakże nie potwierdza to żaden z materiałów wideo. Trudno przypuszczać, że nie uwiecznionoby na filmie, chociażby z drona, wzięcia większej liczby jeńców w tak kluczowym miejscu walk na całym froncie. Tym niemniej krytyczna syuacja taktyczna rzeczywiście doprowadziła do załamania obrony w rejonie „Carskiej Ochoty” i wejściu pierwszych grup szturmowych brygady „Weterany” na południowe ulice miasta.
Upadek pozycji „Carska Ochota” umożliwił przeniknięcie do następnej dzielnicy Awdijiwki, ale dalsze postępy i załamanie się całego systemu obrony miasta zatrzymały ukraińskie kontrataki. Do walk ulicznych wprowadzono nie tylko grupy piechoty, ale i czołgi z 116 BZ. W ciągu kilku kolejnych dni kontrataki nie przyczyniły się do odbicia utraconych pozycji, jednakże zatrzymano rosyjskie grupy szturmowe w terenie zabudowanym na południu miasta, nie dając im wejść do dzielnicy „9 kwartał”, z dużymi wieżowcami. Tym samym nie doszło do załamania z końcem stycznia południowego pasa obrony, jednakże stały nacisk na całym perymetrze obrony z dnia na dzień pogarszał położenie 110 BZ w mieście.
Wspominaliśmy wyżej, że wraz z nowym etapem walk o Awdijiwkę skokowo wzrosła liczba nalotów lotnictwa taktycznego z bombami z UMPK. Tylko 24 stycznia odnotowano aż 80 uderzeń powietrznych. Według niektórych źródeł ukraińskich z 1 na 2 stycznia na miasto miało spaść ok. 600 bomb.
Sytuacja obony staje się krytyczna, co przyznają nieoficjalnie źródła ukraińskie. Widać podobieństwo do walk o Bachmut, gdzie „przeciągnięto” zbyt długo obronę miasta. Jurij Butusow z Censor.net od dawna wskazuje na trudną sytuacje w Awdijiwce, gdzie heroicznie broni się 110 BZ, której oddziały frontowe wymagają rotacji lub choćby krótkiego odpoczynku.
W odróżnieniu od wyczerpanych sił ukraińskich jednostki agresora są potężne, wciąż rotowane, ze świeżymi rezerwami pozwalającymi nieustannie atakować, szukając słabych punktów w obronie. Butusow szacuje, że pod Awdijiwką są obecne siły z sześciu brygad (1, 15, 21, 74, 114 zmechanizowanych, 155 piechoty morskiej), 7 pułków (1453, 1454, 1487 piechoty, 6, 10, 80, 90 pancernych) oraz kilku jednostek specjalnego przeznaczenia (m.in. z 3 i 26 brygad Specnazu). Nie są to rzecz jasna wszystkie siły, bowiem w zestawieniu brakuje chociażby brygady „Weterany”, której część bije się pod Awdijiwką – jej grupa taktyczna zajęła tzw. promzonę i stanowi teraz awangardę ataku z południa.
Samodzielna Szturmowo-Dywersyjna Brygada „Weterany” (Отдельная Диверсионная Штурмовая Бригада „Ветераны”) jest szczególnie bliska prezydentowi Putinowi, bowiem ochotnicy noszą na szewronach „portret głównodowodzącego Rosji”. 2 lutego, w czasie telewizyjnej wypowiedzi o walkach pod Awdijiwką, prezydent Putin wspomniał wprost o brygadzie „Weterany”, która miała przerwać obronę miasta i umocnić się na jego południowych obrzeżach. Nagłaśnianie znaczenia na froncie ochotników, takich jak z brygady „Weterany”, ma na celu tworzyć obraz powszechnego poparcia dla tzw. „operacji specjalnej” oraz – co oczywiste – dla samego prezydenta Putina.
4 lutego część ukraińskich źródeł, w tym Jurij Butusow, określała sytuację jako krytyczną, z walkami toczącymi się już w samym mieście. Butusow wspominał o wyczerpaniu się zdolności bojowych 110 BZ, która bez rotacji walczy nieprzerwanie od miesięcy i koniecznych z tego powodu wzmocnieniach (rezerwach), codziennych, zmasowanych bombardowaniach lotniczych, brakach w amunicji, wyczerpaniu psychofizycznym ludzi, których nie można wycofać na tyły, swoistym polowaniu na operatorów dronów (ostrzał artylerii i lotnictwa przyciąga byle antena na budynku), niewielkich partiach dronów FPV dostarczanych do jednostek pod Awdijiwką w stosunku do potrzeb itd. Walki o Awdijiwkę weszły w krytyczną fazę, a siły agresora chcą zająć miasto bez względu na koszty…
defence24.pl