niedziela, 25 grudnia 2022


Putin spodziewał się, że wojna na Ukrainie będzie szybka, popularna i zwycięska. Przez wiele miesięcy starał się pogodzić z tym, co zamiast tego stało się kosztownym grzęzawiskiem, i znalazł się w izolacji i nieufności na szczycie struktury władzy, która miała wzmocnić jego wojowniczy światopogląd i chronić go przed zniechęcającymi wiadomościami.

Według osób zaznajomionych z sytuacją, przez całe lato delegacje ekspertów wojskowych i producentów broni pojawiały się na spotkaniach prezydenckich, kwestionując, czy Putin rozumie rzeczywistość na polu bitwy. I chociaż od tego czasu Putin dołożył wszelkich starań, aby uzyskać jaśniejszy obraz wojny, mówią, że prezydent pozostaje otoczony administracją, która zaspokaja jego przekonanie, że Rosja odniesie sukces, pomimo rosnących ofiar ludzkich i ekonomicznych.

„Ludzie wokół Putina chronią się sami” – powiedziała Ekaterina Vinokurova, członkini jego starannie dobranej rady praw człowieka, dopóki Putin nie usunął jej w listopadzie. „Mają głębokie przekonanie, że nie powinni denerwować prezydenta”.

Wynikające z tego błędy ukształtowały katastrofalną inwazję Rosji na Ukrainę – od pierwszych dni, kiedy Putin myślał, że jego żołnierze zostaną powitani kwiatami, po niedawne upokarzające wycofanie się na północnym wschodzie i południu. Z biegiem czasu pan Putin, który nigdy nie służył w wojsku, stał się tak ostrożny wobec własnej struktury dowodzenia, że wydawał rozkazy bezpośrednio na linię frontu.

Ten artykuł opiera się na wielomiesięcznych wywiadach z obecnymi i byłymi rosyjskimi urzędnikami oraz osobami bliskimi Kremlowi, którzy szeroko opisywali odizolowanego przywódcę, który nie mógł lub nie chciał uwierzyć, że Ukraina z powodzeniem stawia opór. Prezydent, jak powiedzieli ci ludzie, spędził 22 lata na konstruowaniu systemu, który miał mu schlebiać, wstrzymując lub osładzając zniechęcające punkty danych.

Urzędnicy amerykańscy powiedzieli, że mają trudności ze znalezieniem osoby z Kremla, która zarówno ma wpływ na Putina, jak i nie jest uwikłana w jego narrację o rosyjskich żalach. Prezydent coraz częściej mówi o Rosji w kategoriach niemal religijnych, jako o 1000-letniej cywilizacji toczącej świętą walkę, która naprawi historyczne krzywdy i wyniesie go do panteonu zdobywców carskich przywódców, takich jak Piotr Wielki.

Chociaż kontakty między USA a Rosją mają miejsce prawie codziennie, czy to za pośrednictwem ich ambasad, Pentagonu czy CIA, rozmowy te stały się ograniczone, powiedzieli amerykańscy urzędnicy, którzy stwierdzili, że niektórzy z najbliższych sojuszników Putina są jeszcze bardziej twardogłowi niż sam autorytarny przywódca.

Według byłego oficera rosyjskiego wywiadu oraz obecnych i byłych urzędników rosyjskich, Putin budzi się codziennie około 7 rano i słucha pisemnej odprawy na temat wojny, z informacjami starannie skalibrowanymi, aby podkreślić sukcesy i zbagatelizować niepowodzenia.

Od dawna odmawia korzystania z internetu w obawie przed inwigilacją cyfrową, jak powiedzieli rosyjscy i amerykańscy urzędnicy, co czyni go bardziej zależnym od dokumentów informacyjnych opracowanych przez ideologicznie zorientowanych doradców.

Aktualizacje pola walki mogą dotrzeć na biurko Putina po kilku dniach, przez co często są nieaktualne, mówią osoby zaznajomione z tą sprawą. Dowódcy pierwszej linii podlegają Federalnej Służbie Bezpieczeństwa (FSB), następcy KGB, która redaguje raporty dla ekspertów Rady Bezpieczeństwa, którzy przekazują je sekretarzowi Rady Nikołajowi Patruszewowi, arcyjastrzębiowi, który pomógł przekonać Putina do inwazji Ukraina. On z kolei przekazuje raporty panu Putinowi.

(...)

Zdaniem osób zaznajomionych z tą sprawą, przez miesiące strużka rosyjskich urzędników, prorządowych dziennikarzy i analityków próbowała osobiście przekazać swojemu prezydentowi informacje o tym, jak przebiega jego inwazja.

Kiedy jeden z długoletnich ankieterów skontaktował się z biurem Putina w sprawie sondażu wykazującego niższe niż oczekiwano poparcie społeczne wkrótce po inwazji, jego biuro odpowiedziało, używając imienia i drugiego imienia Putina: „Władimir Władimirowicz nie potrzebuje być zdenerwowanym w tej chwili”, według osoby zaznajomionej z wymianą.

W lipcu, gdy dostarczone przez Amerykanów, naprowadzane satelitarnie rakiety HIMARS zaczęły uderzać w składy logistyczne rosyjskiej armii, Putin wezwał około 30 liderów biznesu z firm obronnych do swojej rezydencji w Nowo-Ogariowie pod Moskwą, (...). Po trzech dniach kwarantanny i trzech testach PCR kierownictwo siedziało na końcu długiego drewnianego stołu i słuchało, jak Putin opisuje wysiłek wojenny, który uważa za sukces. Powiedział im, że Ukraińcy są zmotywowani do walki tylko dlatego, że według ludzi ich armia strzela do dezerterów.

Następnie Putin zwrócił się do szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Rosji Walerija Gierasimowa, który powiedział, że rosyjska broń skutecznie trafia w cele, a inwazja przebiega zgodnie z planem. Producenci broni opuścili spotkanie z poczuciem, że Putinowi brakuje jasnego obrazu konfliktu.

(...)

We wrześniu grupa rosyjskich dziennikarzy wojskowych i blogerów – wszyscy zagorzali zwolennicy wojny – spotkała się z prezydentem przez ponad dwie godziny i wyszła z takim samym wrażeniem, jak twierdzą osoby zaznajomione ze sprawą.

W tym miesiącu Putin spotkał się w Uzbekistanie z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem i delikatnie zapewnił go, że Rosja ma wojnę pod kontrolą, (...). Wojska rosyjskie opuściły setki mil kwadratowych terytorium w tym samym tygodniu.

Przed transmitowanym w telewizji spotkaniem Putina z radą praw człowieka, doradca prezydenta i przewodniczący Rady Walerij Fadiejew oraz inni członkowie rady zachęcali grupę, aby nie poruszała takich tematów, jak użycie przez Rosję sił najemnych w celu wzmocnienia swoich wojsk - według pani Vinokurovej i innego byłego członka rady, który został usunięty trzy tygodnie przed posiedzeniem.

"Powiedziano nam, że naszym zadaniem jest tylko rozmawianie z prezydentem o dużych sprawach, a nie o drobnych sprawach czy sprawach prywatnych" – powiedziała Vinokurova.

Pan Fadiejew potwierdził, że rada wspólnie postanowiła nie poruszać tematu sił najemników, ale powiedział, że nie ma zakazu poruszania tego tematu. Powiedział, że pytania są wcześniej omawiane z administracją prezydenta, ale powiedział, że pomysł, by organy państwowe filtrowały informacje dla prezydenta, był "kompletnym nonsensem".

Aby otrzymywać to, co uważa za surowe informacje z frontu, Putin zwerbował cztery najpopularniejsze prowojenne głosy w rosyjskich mediach społecznościowych, mieszankę dziennikarzy telewizji państwowej, korespondentów wojennych i prokremlowskich propagandzistów, którzy zajmują się wojskiem. Zgodnie z prezydenckim dekretem opublikowanym w tym miesiącu na stronie internetowej Kremla, influencerzy mają za zadanie pomóc nowej kierowanej przez Kreml grupie roboczej w przygotowaniu miesięcznego raportu na temat postępów w mobilizacji rosyjskich wojsk.

Od marca, kiedy inwazja Putina zaczęła wyraźnie słabnąć, zachodni przywódcy byli zdumieni tym, jak przywódca tak wyjątkowo zajęty statusem Ukrainy i przywróceniem potęgi wojskowej Rosji mógł tak bardzo nie docenić siły Ukrainy i źle zinterpretować własną.

Niektórzy sojusznicy Putina przyznają, że informacje docierające do prezydenta były błędne i przypisują niepowodzenia militarne złemu planowaniu urzędników państwowych. Konstantin Zatulin, starszy prawodawca z rządzącej partii Jedna Rosja, która popiera wojnę, powiedział w wywiadzie, że prezydent "postąpił z niepełnym zrozumieniem sytuacji i pod pewnymi względami nie do końca poprawnie".

Powiedział, że planiści wojenni "wyraźnie nie docenili siły wroga i przecenili własną".

W 2008 roku Putin potrzebował zaledwie kilku dni, aby przejechać przez ponad jedną piątą Gruzji, a w 2014 roku zająć ukraiński półwysep Krym – operacja, którą przeprowadził jego minister obrony Siergiej Szojgu, i /którą/ Pan Gierasimow wraz z rosyjską agencją wywiadu zagranicznego SVR i innymi odradzali.

Prezydent Rosji uznał operację krymską za osobisty triumf. Jego wewnętrzny krąg stopniowo skurczył się do najbardziej jastrzębich doradców, którzy zapewniali Putina, że siły rosyjskie zajmą Kijów w ciągu kilku dni.

"Prawdopodobnie zapomniał, że będąc agentem KGB okłamywał swojego szefa" – powiedział Indrek Kannik, były szef analizy estońskiego wywiadu zagranicznego.

System samooszukiwania powstawał przez dziesięciolecia, powiedział Borys Bondariew, zawodowy dyplomata, który po inwazji zrezygnował z długoletniego stanowiska w stałej misji Rosji przy ONZ w Genewie.

Powiedział, że dyplomaci w misji nauczyli się podczas dwudziestoletnich rządów Putina, by karmić Moskwę historią, którą chciała usłyszeć.

Młodsi urzędnicy i wyżsi dyrektorzy wiedzieli, że aby zdobyć pochwały i awanse, powinni wyolbrzymiać dobre wieści i bagatelizować złe, z obawy przed zmartwieniem "papy", przezwiska  Putina, którym kiedyś nazywano rosyjskich carów.

Pan Bondariew, doradca misji ds. kontroli zbrojeń, widział, że sankcje nałożone przez Zachód na Rosję w 2014 r. miały o wiele poważniejszy wpływ, niż rozumieli przywódcy tego kraju. Produkcja dronów w Rosji zależała od komponentów europejskich i amerykańskich. Inżynieria lotnicza zaopatrywała się w artykuły tak podstawowe jak nylon z Zachodu.

Jak wspominał, kiedy Bondariew poruszył tę kwestię z kolegami, którzy mogli zaalarmować o potencjalnym wpływie na gotowość wojskową Rosji, został odstrzelony. "Powiedzieli: nie, nie będzie żadnych konsekwencji" – wspomina. "Potem przyszły konsekwencje".

(...)

Dyplomaci przesłali aktualizacje do Moskwy w depeszach zapisanych 14-punktową czcionką, każdy wiersz o 1,5 odstępu od następnego. Dobre wieści zwykle dominowały na pierwszej stronie każdego depeszy, a niechętne ustępstwa wobec niepowodzeń spadały do kilku następnych.

"Topisz te nieprzyjemne prawdy w morzu wielu, wielu komplementów" – powiedział Bondariew.

(...)

Ziarno zbytniej pewności siebie Putina wobec Kijowa zostało zasiane w 2014 r., kiedy jego najstarsi planiści wojenni odradzali mu zajmowanie Krymu.

Prozachodni protestujący pokonali policję w centrum Kijowa, co skłoniło przyjaznego Moskwie prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza do ucieczki. Putin wezwał swoich szefów ochrony na Kreml na całonocną operację eksfiltracji Janukowycza do Rosji.

Tuż przed wschodem słońca Putin powiedział swoim pracownikom, że postanowił zająć Krym, półwysep w większości rosyjskojęzyczny (...).

Inwazja przyniesie odwrotny skutek, ostrzegał Putin minister obrony i doradcy. Ale prezydent, przekonany, że zachodni wrogowie Rosji chcą wyrwać Ukrainę z orbity Rosji, odrzucił ich rady, według osób zaznajomionych ze sprawą.

Po szybkim i niemal bezkrwawym zwycięstwie jego notowania w sondażach przekroczyły 80%. Kreml porównał wielotygodniową operację z bolesną porażką carskiej Rosji w dziewiętnastowiecznej wojnie krymskiej.

Na Ukrainie konflikt osłabił sympatię do Moskwy i pomógł krajowi wykuć wspólną tożsamość narodową. Kijów zreorganizował i rozbudował swoją armię, odrzucając ostatnie pozostałości sowieckiej doktryny, aby naśladować systemy dowodzenia w stylu NATO.

Wygląda na to, że Putin przegapił zmianę.

W 2018 roku Putin, który zaczął mówić o Rosji jako o potędze militarnej równej Stanom Zjednoczonym, wygłosił doroczne przemówienie o stanie związku przed ekranem pokazującym broń nuklearną uderzającą w miejsce, które wyglądało na Florydę. "Nikt nie słuchał Rosji" – powiedział – "Cóż, posłuchacie teraz".

Na Kremlu większość sondaży docierających do Putina była prowadzona przez same tajne służby, czyli FSO, eliminując kontrolowane przez Kreml, ale nominalnie niezależne punkty sondażowe VTsIOM i FOM, których praca ma swoje własne wady, zdaniem osób zaznajomionych z materią. Sondaże FSO omijają administrację Putina i lądują prosto na jego biurku, mówili ludzie.

Pan Putin stawał się coraz bardziej samotny i konsultował się z kurczącą się listą starych sojuszników. Kiedy Siergiej Kirienko, szef polityki wewnętrznej Kremla, zebrał w 2019 roku cały zespół prezydencki, Putin godzinami wykładał im o rosyjskiej suwerenności i swoich poglądach. "Wyszli czując się tak, jakby mówił do siebie" – powiedział doradca polityczny Kremla, który rozmawiał z kilkoma urzędnikami administracji obecnymi na sali.

Kiedy Covid pojawił się w 2020 r., dbający o zdrowie pan Putin wycofał się ze swojej zwykłej rezydencji na przedmieściach Moskwy do odległej posiadłości w pobliżu jeziora Valdai, 250 mil od stolicy, i prezydenckiej letniej rezydencji w Soczi nad Morzem Czarnym.

Tam spędził dłuższy czas ze swoim starym przyjacielem i potentatem medialnym Jurijem Kowalczukiem, który przeszedł kwarantannę w pobliżu, a para teoretyzowała na temat wspólnej idei przywróconej Wielkiej Rosji, według osób znających ten związek.

Inni urzędnicy, w tym rzecznik Pieskow, rozmawiali z Putinem głównie za pośrednictwem ekranów wideo. (...)

W przemówieniu wygłoszonym w kwietniu szef CIA Bill Burns powiedział, że "krąg doradców Putina zawęził się i w tym wąskim kręgu kwestionowanie jego osądu lub niemal mistycznego przekonania, że jego przeznaczeniem jest przywrócenie wpływów Rosji, nigdy nie sprzyjało karierze".

Głównym wśród nich był sekretarz Rady Bezpieczeństwa, pan Patruszew, który pracował z panem Putinem, odkąd ci mężczyźni byli młodymi oficerami KGB w Leningradzie. Patruszew powiedział, że Stany Zjednoczone "wolałyby, żeby Rosja w ogóle nie istniała".

W miarę jak krąg się zacieśniał, Putin popadał w coraz większą paranoję, przekonany, że Stany Zjednoczone rozmieszczają broń nuklearną na Ukrainie, jak powiedzieli amerykańscy urzędnicy zaznajomieni ze sprawą. Panowie Gierasimow i Szojgu, którzy zachowali dostęp do Putina, nie mieli wpływu na złagodzenie jego poglądów, powiedzieli urzędnicy.

W lipcu 2021 roku Putin opublikował liczący 6917 słów esej historyczny o narodzie ukraińskim, napisany w odosobnieniu z panem Kowalczukiem u jego boku.

Pochodzący z Ukrainy biznesmen związany z Kremlem mówił Putinowi to, co chciał usłyszeć. Wiktor Medwedczuk, finansowany przez Rosję polityk, uczynił Putina ojcem chrzestnym swojej córki Darii. Przez lata pan Medwedczuk miał dedykowaną linię do kontaktu z prezydentem – telefon z rosyjskim numerem i bezpieczną aplikacją dzwoniącą, którą Ukraińcy nazywali Kremlowką, w nawiązaniu do Kremla, jak twierdzi Jurij Łucenko, były szef ukraińskiej prokuratury, który podsłuchiwał telefony osób powiązanych z Kremlem w śledztwie w sprawie zestrzelenia malezyjskiego samolotu nad Ukrainą w 2014 roku.

Pan Medwedczuk zapewnił Putina, że Ukraińcy uważają się za Rosjan i powitają najeźdźców kwiatami, powiedziały dwie osoby bliskie Kremlowi.

(...)

Według sekretarza Rady Bezpieczeństwa Ukrainy Ołeksija Daniłowa i osoby bliskiej Kremlowi, FSB manipulowała danymi sondażowymi, aby przekonać Putina, że Ukraińcy chętnie przyjmą rosyjskich żołnierzy. Inne sondaże wydają się być całkowicie sfabrykowane, powiedział Daniłow.

(...)

Według byłego oficera rosyjskiego wywiadu i osoby bliskiej ministerstwu obrony planowanie wojenne spadło bardziej na FSB niż na wojsko. Ministerstwo utrzymywało normalne godziny pracy w tygodniach poprzedzających inwazję, bez poczucia pilności.

Rzecznik Putina, Pieskow; jego minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow; szef sztabu Anton Vaino; i pan Kirienko, szef polityki wewnętrznej, nie byli świadomi planów, według osób zaznajomionych ze sprawą.

(...)

wsj.com