Sąd w Hong Kongu nakazał wczoraj postawienie w stan likwidacji China Evergrande Group na wniosek zagranicznych wierzycieli. To mocno zadłużony deweloper, który symbolizuje kryzys rynku nieruchomości w ChRL, ale jest notowany na giełdzie w Hong Kongu. Decyzja sądu zapadła po tym, kiedy spółce nie udało się w weekend osiągnąć porozumienia z wierzycielami w sprawie restrukturyzacji długu przekraczającego 300 mld USD.
Według tego, co przekazują agencje, sędzia powołując się na „oczywisty brak postępów” i „niewypłacalność spółki”, uznał że sąd „powinien wydać nakaz likwidacji spółki i w związku z tym nakazuje jej likwidację”. W kolejnym postępowaniu firma konsultingowa Alvarez & Marsal została wyznaczona na oficjalnego likwidatora. Jej przedstawiciele natychmiast wydali oświadczenie, w którym zapewniają, że ich „priorytetem jest, aby jak największa część [spółki] została zachowana, zrestrukturyzowana i nadal prowadziła działalność”.
Tak naprawdę sąd nie miał wyboru, ponieważ przedstawiciele spółki nie kontaktowali się z wierzycielami. Jej prawnicy argumentowali, że wynika to z zatrzymania w ChRL założyciela Evergrande Xu Jiayin – znanego również jako Hui Ka-yan. W sierpniu ubiegłego roku Evergrande złożyło również wniosek o ochronę przed upadłością w Nowym Jorku, starając się chronić swoje amerykańskie aktywa przed wierzycielami w ramach restrukturyzacji zagranicznej.
Obrót akcjami Evergrande w Hong Kongu został zawieszony podczas porannej sesji po spadku o ponad 20%. Obrót został również wstrzymany w przypadku dwóch innych jednostek zależnych notowanych na giełdzie w Hong Kongu: Evergrande Property Services Group i China Evergrande New Energy Vehicle Group, po tym jak spadły one odpowiednio o 3% i 18%.
Sprawa jest jednak bardziej skomplikowana, ponieważ na grupę składa się wiele spółek, mających różny poziom zadłużenia. Jak wyliczył portal „Nikkej Asia” Hengda Real Estate Group – główna lądowa spółka zależna Evergrande – stoi w obliczu 2.053 spraw dotyczących ponad 30 mln RMB każda, o łącznej wartości 490,06 mld RMB (68,3 mld USD). Cała Evergrande posiadała niespłacone długi w wysokości 316,39 mld RMB, a także zaległe rachunki handlowe w wysokości 205,53 mld RMB na koniec listopada, zgodnie z dokumentacją złożoną przez Evergrande pod koniec grudnia. Co więcej, niektóre sprawy dotyczą wierzytelności między spółkami grupy. Evergrande Property Services Group, spółka zależna dewelopera, poinformowała, że wszczęła postępowanie sądowe przeciwko wielu firmom, w tym samemu Evergrande, w celu odzyskania 11,4 mld RMB gwarancji zastawu certyfikatów depozytowych, zgodnie z wnioskiem złożonym w piątek wieczorem na giełdzie w Hongkongu.
Co to oznacza dla chińskiej gospodarki? Krótko mówiąc: nic. Sytuacja jest zła i wszyscy o tym wiedzą, więc nie ma szoku, jak w wypadku Lehamn Brotehers w 2008 roku. Wszyscy się tego spodziewali od zatrzymanie Xu Jiayin przez bezpiekę we września ubiegłego roku. Dlatego uważam, że nie wywoła to lawiny.
Moim zdaniem mylą się jednak także ci, którzy myślą, że jest to krok w kierunku uzdrowienia sytuacji na rynku nieruchomości w ChRL. Kryzys ma po pierwsze charakter strukturalny. Jest za dużo mieszkań i za mało klientów, a nawet w ogóle ludzi, aby w nich mieszkać.1 Po drugie ma też źródła pozaekonomiczne. Polityka władz najpierw wykreowała na rynku bańkę spekulacyjną, a potem zburzyła zaufanie do systemu. W efekcie teraz mieszkania kupują tylko ci, co muszą, a wszyscy inni chowają pieniądze do skarpety, albo je wywożą zagranicę.
zawielkimmurem.net