Podczas czwartkowej konferencji prasowej /minister mieszkalnictwa i urbanistyki - red./ Ni Hong ogłosił również, że tempa nabierze przebudowa miast, a w ich planach zostanie uwzględnione milion "miejskich wiosek", czyli ubogich obszarów niskiej zabudowy zlokalizowanych w centrach i na obrzeżach chińskich miast. Urzędnik dodał, że przesiedleńcy z takich dzielnic pomogą wchłonąć istniejące zapasy mieszkań.
Chińskie władze nie publikują oficjalnych danych na temat liczby już sprzedanych, ale dotąd nieukończonych inwestycji. W styczniowym raporcie Nomura analitycy obliczyli natomiast, że deweloperzy z Państwa Środka nie zbudowali jeszcze 20 mln już opłaconych mieszkań.
(...)
W sobotę, 12 października, chińskie władze ogłosili, że umożliwią samorządom wykorzystanie funduszy ze specjalnych obligacji na zakup niesprzedanych domów i niezabudowanych gruntów. Pod koniec września Szanghaj i Shenzhen ogłosiły, że obniżą minimalny wkład własny dla nabywców pierwszym mieszkań do 15% oraz usuną ograniczenia w ich zakupie dla napływowych mieszkańców.
Dużą pomocą dla chińskiego sektora nieruchomości mogą okazać się również zmiany w oprocentowaniu kredytów. We wrześniu bank centralny ogłosił cięcie stóp procentowych o 50 punktów bazowych, a niespełna tydzień później zarządził bankom obniżyć oprocentowanie już zaciągniętych kredytów hipotecznych.
Wsparcie rynku nieruchomości, ale również inne programy, mające na celu wzmocnienie wzrostu gospodarczego, takie jak obietnica setek miliardów juanów na zakup papierów wartościowych dla brokerów i funduszy czy program dopłat w wysokości 800 juanów na drugie dziecko, wywołały raj na chińskich giełdach.
bankier.pl