piątek, 11 listopada 2022


Wojska ukraińskie dokonały 11 listopada znacznych zdobyczy terytorialnych w całym obwodzie chersońskim i będą kontynuować konsolidację kontroli nad zachodnim brzegiem w nadchodzących dniach. Geolokalizowane nagrania i obrazy pokazują, że siły ukraińskie wkroczyły do ​​miasta Chersoń prawdopodobnie wzdłuż autostrady T1501 od zachodu i M14 od północy i przejęły kontrolę nad miastem Chersoń i kilkoma okolicznymi osadami położonymi wzdłuż tych dróg. Główny Zarząd Wywiadu Ukrainy (GUR) potwierdził w szczególności, że wojska ukraińskie wkroczyły do ​​miasta Chersoń, a geolokalizowane materiały z mediów społecznościowych pokazują cywilów witających wojska ukraińskie w centrum miasta. Wojska ukraińskie przejęły również kontrolę nad Kyselivką i Czarnobajewką, dwoma krytycznymi osadami wzdłuż autostrady M14 na północny zachód od miasta Chersoń. Geolokalizowane media społecznościowe dodatkowo pokazują, że wojska ukraińskie posunęły się na południe wzdłuż autostrady T1505 z pozycji w Snihuriwce (na północny wschód od granicy obwodu chersońsko-mikołajowskiego) i wyzwoliły kilka osad na tej linii, w tym Lymanets i Inhulets. Siły ukraińskie wkroczyły do ​​Berysławia (60 km na wschód od miasta Chersoń), a nagrania z mediów społecznościowych dostarczają dowodów na obecność ukraińskich żołnierzy w osadach wzdłuż autostrady P47, która biegnie na zachód od obszaru Berysławia w kierunku miasta Chersoń. Materiał przesłany do Telegrama pokazuje w szczególności ukraińskie wojska w Tiahynce, osadzie między Chersoniem a Berysławiem, bezpośrednio na zachodnim brzegu Dniepru. Siły ukraińskie będą nadal poruszać się głównymi drogami w kierunku rzeki Dniepr i wyzwalać dodatkowe osady w nadchodzących dniach.

understandingwar.org

O otrzymaniu przez Władimira Putina warunków kapitulacji poinformował rosyjski politolog, prof. Walerij Sołowiej. Jak przekazał, kapitulacja miałaby wiązać się m.in. z oddaniem przez Rosję całego okupowanego terytorium Ukrainy z wyjątkiem Krymu, który stałby się strefą zdemilitaryzowaną. O sprawie pisze "Daily Mail".

Sołowiej powiedział, że dokładne warunki umowy oznaczałyby rezygnację Rosji z wszelkich roszczeń do obwodów chersońskiego, zaporoskiego, donieckiego i ługańskiego, łącznie z obszarami okupowanymi od 2014 r. Krym miałby pozostać częścią Rosji, ale zostałby zmuszony do demilitaryzacji, co wiązałoby się z przeniesieniem Floty Czarnomorskiej. Dyskusja nad zmianą statusu półwyspu nie zostałaby podjęta do 2029 r.

Strefa zdemilitaryzowana o szerokości 60 mil zostałaby też utworzona wzdłuż granic Ukrainy z Białorusią i Rosją. Rosja musiałaby także zrezygnować ze swojej obecności wojskowej w Naddniestrzu w Mołdawii. Z kolei Ukraina miałaby zobowiązać się do niewstępowania do NATO przez co najmniej siedem lat.

Jak twierdzi Sołowiej, sześć krajów zgodziło się zapewnić gwarancje bezpieczeństwa w ramach umowy. Nie wiadomo jednak, o jakie państwa chodzi. Gwarancje prawdopodobnie obejmowałyby sojusz, który miałby stanąć w obronie Ukrainy, gdyby została ponownie zaatakowana. Gwarantami prawdopodobnie byliby najbliżsi sojusznicy Kijowa – między innymi USA i Wielka Brytania — pisze "Daily Mail".

Prof. Sołowiej stwierdził też, że Putin i jego ludzie uniknęliby zarzutów karnych w związku z wojną i mogliby pozostać u władzy. Ekspert przekazał, że propozycja była przedyskutowana między Kijowem a jego zachodnimi sojusznikami, zanim została przedstawiona najbliższym kręgom Putina, które miały "pozytywnie zareagować na ten pomysł".

onet.pl