piątek, 2 lutego 2024



- Przed latami 90. wojsko miało wiele do powiedzenia w partii. Potem partia postanowiła to zmienić i w zamian za rezygnację z ambicji oraz wpływów politycznych, wojsko dostało większą swobodę wewnętrzną. Ta wolna ręka została wykorzystana i szybko powstały wojskowe struktury biznesowo-polityczne - mówi Przychodniak. Początkowo wojsko mogło wręcz prowadzić normalną działalność biznesową, posiadając fabryki czy zajmując się budownictwem. Najwięcej skorzystali oficerowie starsi. Zwłaszcza ci związani z logistyką, zaopatrzeniem, zakupami i modernizacją. Czyli ci, przez których ręce przepływało najwięcej pieniędzy. - Wielu oficerów starszych zaczęło żyć na poziomie zamożnych biznesmenów. Sportowe samochody, dzieci uczące się za granicą i temu podobne. Było to nawet bardziej widoczne niż w przypadku członków partii - opisuje analityk PISM.

Na przełomie wieków partia dostrzegła, jak ogromnym problemem staje się to pomieszanie wojska i biznesu. Wymuszono rozdział obu sfer i wojsko pozbyło się większości swoich firm, ale ostatnich dopiero w 2015 roku. Kultura korupcji i biznesowe nastawienie pozostały. Kupowanie awansów i najbardziej intratnych stanowisk czy opłacanie dobrych wyników egzaminów stało się powszechne w wojsku i do dziś nie zostało wykorzenione. Kariera oficera stała się wręcz inwestycją, na którą są zaciągane pożyczki od cywilnego biznesu z zamiarem spłaty po osiągnięciu wyższego stanowiska pozwalającego zarabiać większe sumy.

Jednocześnie na najniższym szczeblu problemem ma być defraudacja, wynikająca między innymi z braku pieniędzy na codzienne funkcjonowanie. - Kiedy jeszcze służyłem, spuszczaliśmy paliwo ze zbiorników w samolotach, żeby gotować. Paliło się zielonym ogniem, który był zupełnie bezwonny - twierdził w rozmowie z Radio Free Asia podpułkownik Yao Cheng, były oficer lotnictwa chińskiej floty, który po odejściu ze służby w 2016 roku wyjechał do USA. - Kiedy chcieliśmy mieć Huoguo (lepiej znane pod angielską nazwą "hotpot", czyli posiłek, którego uczestnicy sami gotują sobie mięso czy owoce morza w stale podgrzewanym garnku - red.), braliśmy kawałeczki paliwa stałego z rakiet, bo nie mieliśmy środków na normalny opał. Często chodziłem do magazynu broni po prośbie, kiedy tylko chcieliśmy tak zjeść - opisuje.

Według jego relacji chińskie wojsko jest przeżarte korupcją, która często jest napędzana brakiem odpowiedniego zaopatrzenia i wyposażenia. - Niektóre wydziały nie miały dość pieniędzy na codzienne funkcjonowanie i jeśli ich potrzebowały, to szef musiał je przesunąć z budżetu na uzbrojenie. Ten byłby w teorii wystarczający, gdyby nie był defraudowany - mówił były chiński oficer. Pieniądze na oficjalne obiady i podarki też miały pochodzić z funduszy przeznaczonych na broń.

Na początku stycznia amerykańska agencja Bloomberg napisała, powołując się na niejawny raport wywiadu USA, iż na przykład w części zbiorników rakiet balistycznych dalekiego zasięgu chińscy inspektorzy znaleźli wodę. Na nowo budowanych dużych polach rakietowych z licznymi silosami, wykryto źle wykonane włazy, które w warunkach bojowych uniemożliwiłyby prawidłowe odpalenie rakiet. Tego rodzaju znaleziska w najszybciej modernizowanych i rozbudowywanych Siłach Rakietowych Armii Ludowo-Wyzwoleńczej, miały być przyczyną ostatniej rundy pokazowych dymisji na szczytach chińskiej armii.

gazeta.pl


W sierpniu 2023 roku pojawiła się informacja , że ​​„Lancety” zostały wyposażone w silniki czeskiej firmy Model Motors. /która/ W 2022 r. dostarczyła bezpośrednio do Rosji 250 silników, a w 2023 r. 50 silników za pośrednictwem niemieckiego Hydro-Funk i rosyjskiego Legion Kit. Okazało się, że takie dostawy nie podlegają europejskim sankcjom. 

Kiedy Zacharow senior zbroił armię rosyjską, jego najmłodszy syn Ławrentij Zacharow odbywał staż w Instytucie ONZ ds. Badań nad Rozbrojeniem z siedzibą w Genewie. Od 16 roku życia Ławrenty mieszkał w Wielkiej Brytani, wraz z matką Swietłaną Zakharową jest właścicielem mieszkania w elitarnej dzielnicy Londynu o wartości 1,5 miliona funtów szterlingów (...).

t.co/rzyFbjTPDO