czwartek, 28 marca 2024



Analiza rosyjskiej infosfery nie wykazała przed, w trakcie ani po zamachu z 22 marca 2024 r. cech typowych dla zaangażowania aparatu propagandy, w tym służb specjalnych FR, w działania informacyjno-psychologiczne, będące elementem zamachu. Rosyjski aparat propagandy nie był przygotowany na “obsługę” zamachu terrorystycznego w sali koncertowej Crocus City Hall pod Moskwą.
  • Analizy wsteczne środowiska informacyjnego, godzin poprzedzających pierwsze wzmianki o przeprowadzonym zamachu terrorystycznym, nie wykazały cech szczególnych dla podgrywki informacyjnej. Nie zaobserwowano działań skoordynowanych w rozumieniu przygotowania psychologicznego Rosjan pod mający nastąpić incydent/zamach.
  • W trakcie zamachu nie nastąpiła faza eksploatacji. Nie ujawniono w rosyjskojęzycznej infosferze skoordynowanych działań psychologicznych, związanych z trwającym zamachem. W monitorowanym okresie w sieciach społecznościowych nie zidentyfikowano działań wpisujących się w pełno zakresową/szeroko zakrojoną operację informacyjną.
  • Jawny aparat propagandy (rozumiany jako całość aparatu mediów TV / Radio kontrolowanych przez Kreml) nie przerwał nadawania programów na użytek relacjonowania zamachu w początkowej fazie. W Mediach nie zidentyfikowano cech typowych dla zaplanowanego przygotowania i adaptacji przekazu propagandowego do wsparcia efektów psychologicznych wywołanych zamachem.
  • Rosyjski aparat wpływu (najprawdopodobniej oparty w omawianym przypadku na potencjalne działania FSB) przeprowadził nieudaną i niestarannie przygotowaną operację zdezorientowania odbiorców w aplikacji Telegram, w godzinach następujących po ataku. Próby dezorientacji zawierały cechę wspólną – sugestię udziału Ukrainy. Działania dezorientujące były nieefektywne i zostały wstrzymane. Potwierdzają tezę o braku zaplanowanych (w relacji do zamachu) działań informacyjno-psychologicznych. Faza dezorientacji nie została zastąpiona żadną operacją docelową w monitorowanym okresie.
infoops.pl


Być może będąc pod wrażeniem ostatniego filmu „Napoleon”, podobnie jak Napoleon nosi więc polowy mundur wojskowy jedynie ze stopniem podpułkownika wojsk lądowych (Napoleon zakładał mundur pułkownika grenadierów cesarskich), podobnie jak Napoleon podróżuje na poligon z psem (rasy szpic), którego głaszcze w czasie odprawy (szpice to również ulubiona rasa królowej Wiktorii oraz króla Jerzego IV Hanowerskiego) i podobnie jak Napoleon, tonem znawcy wykłada swoje teorie (chociaż w jego przypadku nie poparte żadną wiedzą wojskową).

Do gróźb Łukaszenki wszyscy zaczęli się już w jakiś sposób przyzwyczajać. Białoruski uzurpator straszył już bowiem bronią atomową, III wojną światową, Wagerowcami, uchodźcami, blokadą ekonomiczną, stanem wojennym a nawet prowokacjami amerykańskich i polskich służb specjalnych przeciwko ludności Polski. Jednak teraz te groźby zostały oprawione dodatkowymi elementami, świadczącymi o rzucającej się coraz bardziej w oczy u Łukaszenki manii wielkości.

Kiedy więc zadaje pytanie swoim oficerom, jaka odległość dzieli Białoruś od Obwodu Królewieckiego, a ci mu odpowiadają, że 42 km w linii prostej i około 90 km wzdłuż granicy, to dla niego jest to już żadnym problemem. Tymczasem te 42 km, to nie sieć autostrad, ale stosunkowo mało zaludniony region Polski poprzecinany przeszkodami wodnymi, gęstymi lasami i bardzo rzadką siecią wąskich dróg, po których nie da się bezkarnie przerzucić kolumn wojsk, o czym przekonali się Rosjanie na wschodniej Ukrainie.

defence24.pl