Trwa weekendowa wymiana ofert zawieszenia broni i rozmów pokojowych, dotyczących Ukrainy. W sobotę europejscy przywódcy, w porozumieniu z Donaldem Trumpem, prezydentem Stanów Zjednoczonych, przedstawili propozycję 30-dniowego zawieszenia broni – i zagrozili Rosji "zmasowanymi" sankcjami, jeżeli się na tę propozycję nie zgodzi.
W odpowiedzi Władimir Putin, prezydent Rosji, zignorował tak postawione ultimatum, ale – w nocy z sobotę na niedzielę – zaproponował rozmowy pokojowe w Stambule: od 15 maja i bez żadnych warunków wstępnych.
Niedzielna reakcja Ukrainy? "Oczekujemy, że Rosja potwierdzi zawieszenie broni — pełne, trwałe i niezawodne — od jutra, 12 maja, a Ukraina jest gotowa się na to zgodzić" — ogłosił w mediach społecznościowych Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy. Z kolei Emmanuel Macron podtrzymuje zdanie, zgodnie z którym rozmowy pokojowe między Ukrainą i Rosją, nie mogą się rozpocząć bez zawieszenia broni, bo "nie może być dialogu, jeśli w tym samym czasie cywile są bombardowani".
onet.pl