Wizyta Vance’a w Pituffik potwierdziła redefinicję amerykańskiej polityki względem Grenlandii. USA będą najprawdopodobniej dążyć do bilateralizacji kontaktów z Nuuk i wspierania niepodległości wyspy. Obecność sekretarza energii i doradcy ds. bezpieczeństwa wskazuje, że składową republikańskiej oferty dla Grenlandii będą inwestycje w sektor wydobywczy i zdolności militarne na kierunku arktycznym – głównie marynarki wojennej poprzez program rozbudowy floty lodołamaczy (wiceprezydent zaznaczył, że nie ma planów poszerzenia stałej obecności wojskowej na wyspie). Rozwój współpracy dwustronnej miałby w przyszłości stworzyć warunki do podjęcia przez Grenlandczyków decyzji o wyborze związku ze Stanami Zjednoczonymi. Jego formy nie sprecyzowano, ale Waszyngton ma doświadczenie w zarządzaniu umowami o wolnym stowarzyszeniu z wyspiarskimi państwami Pacyfiku. USA postrzegają Grenlandię jako element szerszej polityki powstrzymywania Rosji i Chin w Arktyce na polach militarnym, gospodarczym i handlowym w kontekście przyszłości żeglugi polarnej.
W najbliższym czasie polityka wobec wyspy nie przyniesie jednak oczekiwanych przez administrację Trumpa rezultatów. W pierwszych tygodniach jego prezydentury USA roztrwoniły pozytywny kapitał zbudowany w ostatnich latach dzięki zbliżeniu z Grenlandią. Według badań opinii zdecydowana większość mieszkańców (85% respondentów) nie chce przyłączenia do Stanów Zjednoczonych. Także po stronie amerykańskiej sprzeciwia się temu gros obywateli (zgodnie z wynikami marcowego sondażu dla Fox News – 70%).
USA nie potrzebują jednak zmiany statusu wyspy, aby zwiększać tam swoją aktywność wojskowo-gospodarczą. Duńsko-amerykańskie porozumienie o obronie Grenlandii z 1951 r. pozwala im swobodnie kształtować obecność militarną na jej terytorium. Również potencjalne inwestycje w górnictwo nie są skrępowane ograniczeniami zewnętrznymi (z wyjątkiem wydobycia uranu) – autonomiczne władze przejęły bowiem pełną odpowiedzialność za eksploatację złóż, a gospodarka nie podlega unijnym regulacjom (Grenlandia wystąpiła ze wspólnot europejskich w 1985 r.). Aktualnie z 85 aktywnych licencji wydobywczych na wyspie tylko jedna należy do podmiotu zarejestrowanego w Stanach Zjednoczonych.
Narastająca presja USA w sprawie przejęcia kontroli nad wyspą zaktywizowała społeczeństwo obywatelskie na Grenlandii. 14 marca liderzy partyjni wydali oświadczenie potępiające retorykę Trumpa. Dzień później odbyły się tam duże demonstracje antyamerykańskie. Początkowa powściągliwość Nuuk i podkreślanie woli ściślejszej współpracy z USA ustąpiły bardziej zdecydowanym reakcjom. Z obaw przed ich ingerencją wynikały też działania legislacyjne. W lutym zakazano anonimowych i zagranicznych donacji dla partii oraz ograniczono możliwość zakupu nieruchomości przez cudzoziemców. Różne grenlandzkie instytucje publiczne wstrzymały bieżącą kooperację ze Stanami Zjednoczonymi.
Kumulacją tego procesu była reakcja na ogłoszenie wizyty drugiej damy Ushy Vance, która 29 marca planowała udział we współfinansowanym przez USA wyścigu psich zaprzęgów w Sisimiut. Delegacja miała mieć charakter prywatny, choć zapowiadano również obecność Waltza i Wrighta. Na opór społeczny i zapowiadane protesty nałożyło się wysłanie przez Waszyngton dwóch samolotów z funkcjonariuszami i sprzętem do zabezpieczenia pobytu, co dodatkowo podniosło poziom emocji w nienawykłej do tego typu wydarzeń Grenlandii. Odwołanie pierwotnego programu i ograniczenie wizyty do amerykańskiej bazy Grenlandczycy poczytują za sukces i zaakcentowanie swojej podmiotowości w relacjach z USA.
Równocześnie Nuuk chce bliższych relacji z Waszyngtonem z poszanowaniem prawa do samostanowienia. Z perspektywy Grenlandii mają one znaczny niewykorzystany potencjał, odbiegający jednak od spraw związanych z rywalizacją mocarstw w Arktyce – zależy jej bowiem na ustanowieniu połączeń lotniczych i handlowego szlaku morskiego oraz na inwestycjach górniczych. Zdziwienie budzi tam republikańska narracja dotycząca wpływów Pekinu i Moskwy na wyspie. Choć Rosja i Dania/Grenlandia mają nakładające się roszczenia do szelfu kontynentalnego Oceanu Arktycznego, to Moskwa nie stosowała wobec wyspy prowokacji znanych z Bałtyku (naruszenia przestrzeni powietrznej, incydenty z podwodną infrastrukturą krytyczną). Ponadto dwa projekty górnicze z chińskim kapitałem zakończyły się fiaskiem, czyli wycofaniem licencji przez Nuuk (udział w australijskim przedsięwzięciu wydobycia metali rzadkich i przejęcie złoża żelaza), podobnie jak próby współpracy badawczej.
osw.waw.pl