Wczoraj zakończyła się coroczna i jedyna w roku sesja fasadowego parlamentu ChRL – Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych (OZPL). Generalnie było to niewydarzenie, co paradoksalnie jest jakimś wydarzeniem samym w sobie.
Media żyją rzekomą zmianą języka o Tajwanie. Nie, nie było żadnej zmiany. Xi Jinping i towarzysze raz pomijają formułkę o „pokojowym zjednoczeniu,” a innym razem ją powtarza. To zaplanowane działanie, ale nic nowego. Od kilku lat tak się dzieje. Zapowiedzi zmian w hukou – systemie paszportyzacji wewnętrznej, który przywiązuje Chińczyków do miejsca urodzenia? Xi Jinping zapowiedział to już dochodząc do władzy dziesięć lat temu, ale mimo dużego szumu reformy są umiarkowane, obarczone szeregiem wyjątków i uznaniowością urzędniczą. Przede wszystkim nie ma mowy o daniu ludziom swobody osiedlania się, więc hukou będzie trwał w tej czy innej formie jeszcze długo. Wzrost wydatków wojskowych, to też nic nowego. Podobnie pozytywna narracja o gospodarce i wyciągnięte z kapelusza cele makroekonomiczne lub dane statystyczne.
Prawdziwa wiadomość, i chyba jedyna tak naprawdę warta uwagi, to cofnięcie reform zapoczątkowanych w 1978 roku, które dawały większą autonomię w implementacji polityki administracji centralnej. Po raz pierwszy od 1982 roku zmieniono ustawę dotyczącą organizacji i pracy Rady Państwowej, czyli chińskiego odpowiednika rady ministrów. Organy KPCh odzyskały utraconą po 1978 roku część władzy, pozostawiając rządowi wierne i bierne wdrażanie dyrektyw partii. Nowo dodane artykuły podkreślają, że Rada Państwowa musi „zdecydowanie stać na straży autorytetu Komitetu Centralnego Partii oraz jego scentralizowanego i zjednoczonego przywództwa” i „podążać za Myślą Xi Jinping w sprawie socjalizmu z chińską specyfiką w Nowej Erze.” Chyba, aby podkreślić zmianę, odwołano konferencję prasową premiera. Był to zwyczaj zapoczątkowany w 1988 roku i chociaż minęły dawno czasy, kiedy premierzy mogli być zaskoczeni niezaplanowanym wcześniej pytaniem, to jednak był to element zachowywania pozorów.
Co więcej, nie tylko Rada Państwowa została cofnięta do roli z czasów Mao Zedong, ale też samo OZPL. Oczywiście OZPL nigdy nie zagłosowało w swojej historii przeciwko propozycjom rządu i KPCh ale jednak było jeszcze w latach 90. miejscem debaty. W czasie najbardziej kontrowersyjnego głosowania w swojej historii 3 kwietnia 1992 roku OZPL zatwierdziło projekt budowy zapory Trzech Przełomów. Lecz tylko 1767 delegatów głosowało za, 177 przeciw, 644 wstrzymało się od głosu, a 25 w ogóle nie oddało głosu. Dzisiaj wszyscy głosują za. Co najwyżej, czasami deleguje się jedną czy dwie osoby do wstrzymania się od głosu, aby uniknąć krępujących porównań do Korei Północnej, gdzie zawsze jest 120% za.
Myślę, że można zaryzykować stwierdzenie, że przynajmniej pod względem ustrojowym ChRL wróciła do czasów Mao Zedong i skończyła z pozorami, wykreowanymi w latach 80. i 90. Było i jest to po prostu państwo leninowskie i przestało się tego wstydzić.
zawielkimmurem.net