WELT: W Niemczech wielu polityków opowiada się za negocjacjami z Rosją. Sam negocjował pan z rosyjskimi przedstawicielami. Czy może pan opowiedzieć, jak to wyglądało?
Bauer: Na ostatnie posiedzenie Rady NATO przed rosyjską agresją na Ukrainę w styczniu 2022 r. przybyło dwóch rosyjskich przedstawicieli. Spodziewałem się mistrzów negocjacji, ale byłem rozczarowany. Jeden przyjechał z Genewy, drugi z Moskwy. Siedzieli tam i rozmawiali tak, jakby się nigdy wcześniej nie widzieli. Jeden twierdził, że NATO jest odpowiedzialne za rozpad Jugosławii, na co przedstawiciele państw byłej Jugosławii wstali i zaprotestowali. Krótko mówiąc, wszystko to nie miało sensu.
Później, gdy wojna już trwała, jako przewodniczący komisji wojskowej miałem prawo zadzwonić do najwyższego dowódcy rosyjskiego. Chcieliśmy złagodzić napięcia i na przykład uniknąć sytuacji, w której NATO zinterpretowałoby błędny manewr rosyjski na granicy jako wypowiedzenie wojny. Ale moje wysiłki były daremne. Najpierw otrzymałem list, w którym zasadniczo napisano, że [Putin] jest zajęty "operacją specjalną" i skontaktuje się ze mną, gdy tylko się ona zakończy. Później poinformował mnie, że nie życzy sobie korespondencji, ponieważ to NATO jest odpowiedzialne za eskalację wojny. Nawet zapobieżenie niezamierzonej eskalacji okazało się niemożliwe.
WELT: Jak poważnie powinniśmy traktować groźby Rosji, że rozważa użycie broni jądrowej?
Bauer: Wiemy na pewno, że Putin nie postrzega NATO jako bezpośredniego zagrożenia. Kiedy Finlandia została nowym członkiem, nie wysłał ani jednego żołnierza na granicę z Rosją, mimo że ma ona 1340 km długości. Dobrą wiadomością jest to, że groźby nuklearne ze strony Rosji są jak dotąd głównie retoryką. Również Chińczycy jasno powiedzieli Rosji, że odrzucają użycie broni jądrowej. Ważne jest, aby ludzie zrozumieli, że odpowiedzią NATO może być również potężny cios konwencjonalny, a nie początek wojny nuklearnej. To bardzo zaszkodziłoby Putinowi. I on o tym wie.
WELT: Szef NATO Mark Rutte wygłosił w grudniu przemówienie, w którym ostrzegł przed wojną z Rosją w perspektywie średnioterminowej. W Niemczech nie wzbudziło to większego zainteresowania, ale w Holandii wielu obywateli zareagowało niemal panicznie. Wypłacali pieniądze z banków i kupowali zestawy awaryjne. Czy to właściwy sposób na przygotowanie społeczeństwa?
Bauer: To naprawdę trudne zadanie, przed którym stoją wojsko i politycy. Jeśli jest się zbyt ostrożnym, ludzie nie są zainteresowani. Jeśli jest się zbyt twardym, ludzie się boją. Putin również przemawia do ludzi i twierdzi, że wyższe wydatki na zbrojenia są niepotrzebne, ponieważ nigdy nie zaatakuje NATO. Jest to część planu dezinformacyjnego, który Rosja bardzo dobrze realizuje. Błędem jest myślenie, że obrona jest wyłącznie zadaniem wojskowym. Wszyscy muszą wnieść swój wkład, zarówno ludność cywilna, jak i gospodarka.
onet.pl/Die Welt