poniedziałek, 7 listopada 2016


"Od upadku muru berlińskiego Rosja jest samotna, nie ma solidnego sojusznika. Jej relacji z Kazachstanem nie da się porównywać do więzi między Francją a Niemcami czy z NATO. Byłe supermocarstwo pozostaje potęgą militarną, ale jego PNB jest niższy od włoskiego, a społeczeństwo, pełne wątpliwości, przygotowuje się na zubożenie i zamknięcie w sobie" - oceniła politolog.

Według Mendras "osłabienie Rosji jest niepokojące", gdyż "władze, czując narastający stan oblężenia, są gotowe do wszelkiego rodzaju +ucieczek do przodu+". Rosyjski prezydent Władimir Putin "nie dopuszcza już najmniejszego sprzeciwu, nawet z najbliższych mu kręgów, a to oznacza, że może podjąć każdą decyzję, a więc i popełnić błędy” - podkreśliła ekspertka.

(...)

Jej zdaniem "zbrojna ucieczka do przodu nie jest racjonalna pod względem strategicznym". "Rosyjski reżim schodzi coraz głębiej do defensywy” – oceniła dodając, że "Putin, by utrzymać się u władzy, wdał się w militarne awantury, które niepokoją społeczeństwo", a "uczucia patriotyczne rozpalił (wśród Rosjan) jedynie +powrót+ Krymu".

defence24.pl