Jakie sankcje miałyby największy skutek?
Naftowe. Ropa zawsze była kluczem do rosyjskiej gospodarki. Jest jednocześnie kluczem do podważenia zdolności Putina do kontynuowania wojny w Ukrainie. Bo eksport ropy stanowi jedną trzecią budżetu Rosji. Pod koniec 2022 r. grupa G7 chciała uzgodnić limit cen rosyjskiej ropy, ale rząd Bidena spanikował.
Dlaczego?
Ponieważ było to na krótko przed wyborami "połówkowymi" i Biden nie mógł pozwolić na gwałtowny wzrost cen benzyny. Zgodzili się wówczas ustalić pułap cen na rosyjską ropę na poziomie 60 dol. (ok. 246 zł). Przez jakiś czas to działało, rosyjska ropa sprzedawana była z dużą zniżką. Później jednak Moskwa rozwinęła własną "flotę cieni". Obecnie 90 proc. rosyjskiej ropy jest sprzedawanej za pośrednictwem tworzących tę flotę starych, zardzewiałych tankowców.
Które sankcje prawdziwie zaszkodziły Putinowi?
Sankcje finansowe. Zarówno zamrożenie rezerw rosyjskiego banku centralnego, jak i wykluczenie rosyjskich banków z systemu płatności Swift. Momentami rosyjski sektor bankowy w 80 proc. objęty był sankcjami. A teraz, tuż przed powrotem Donalda Trumpa do Białego Domu, administracja Bidena podejmuje znacznie ostrzejsze środki, aby zapewnić Ukrainie możliwie najlepszą pozycję negocjacyjną. Biden robi obecnie rzeczy, które powinien był zrobić dwa lata temu. Przykładem takich działań jest choćby nałożenie sankcji na Gazprombank — wywołało to panikę w Rosji i doprowadziło do tymczasowego spadku wartości rubla. Sytuacja stała się w pewnym momencie tak napięta, że Putin musiał powiedzieć, iż nie ma powodu do paniki. Jeśli prezydent Rosji musi tak mówić, to coś jest nie tak.
(...)
Kto jest teraz największym klientem Rosji?
Jeśli chodzi o ropę naftową, Rosja była w stanie zastąpić Europę Indiami, w stopniu, którego wielu ekspertów zupełnie się nie spodziewało. Teraz Indie zasysają rosyjską ropę, przetwarzają ją w swoich rafineriach i wysyłają do Europy.
A jeśli chodzi o gaz?
Najważniejszą kwestią, której moim zdaniem nie poświęca się wystarczająco dużo uwagi, jest fakt, że Rosja straciła głównego odbiorcę gazu. Gazprom po raz pierwszy od ponad 20 lat stracił pieniądze. Przez lata była to żyła złota dla Putina. Firma nie inwestowała jednak w LNG. Większość jej produkcji trafiała do Europy za pośrednictwem dostaw rurociągowych. Ponieważ Europa nie jest już dla Rosji rynkiem zbytu, Gazprom nie ma już swojej podstawowej bazy klientów. Ma wprawdzie Chiny, ale tam nie jest w stanie przesyłać tyle gazu co do Europy.
W jakim stopniu Rosji udaje się obchodzić sankcje?
Amerykańscy urzędnicy naprawdę wściekli się, gdy dowiedzieli się o rozległej sieci obchodzenia sankcji operującej na terytorium Turcji. Oprócz niej Rosja unika ograniczeń przez import półprzewodników i mikroelektroniki przez Chiny i Hongkong. Nabywa je w ten sposób na ogromną skalę. Wszyscy ci pośrednicy zakładają firmy, głównie w Hongkongu, ale niektóre także w Turcji i Zjednoczonych Emiratach Arabskich, i dostarczą rosyjskiemu ministerstwu obrony wszystko, czego rosyjskie potrzebuje.
Putin jednak kłamie, mówiąc, że sankcje bardziej szkodzą Zachodowi niż Rosji. Prawdą jest jednak, że sankcje mają różny wpływ na Zachód. Niemcy odczuwają je bardziej niż inne kraje.
onet.pl/Die Welt