Rosjanie postanowili więc dać nauczkę zarówno Francuzom, jak i Turkom. Już pod koniec roku w Sewastopolu i Odessie skoncentrowano znaczne siły armii cesarskiej i marynarki wojennej. (...) plan ówczesnego cesarza Mikołaja I zakładał jednoczesne zajęcie Bosforu i Dardaneli oraz wypędzenie Turków z Europy. Stambuł miał stać się wolnym miastem, a Rosja miała stać się jedynym obrońcą i patronem chrześcijańskich poddanych sułtana, wypierając raz na zawsze Francuzów z regionu.
W Petersburgu wierzono, że w realizacji tych planów powinna pomóc Austria, która już od dawna była w konflikcie z Turkami o Bałkany. Ponadto za sojusznika uważano także Wielką Brytanię. Car uważał, że Londyn, który coraz chętniej spoglądał na Bliski Wschód, nie miałby nic przeciwko uczestnictwu w podziale posiadłości osmańskich. Urzędnicy rozpoczęli negocjacje z potencjalnymi sojusznikami, atak na cieśninę odłożono, gdyż car liczył na dyplomatyczne rozwiązanie wszystkich kontrowersyjnych kwestii. Ale się przeliczył, jak się potem okazało.
W Wiedniu szybko zrozumiano, że Petersburg nie będzie ograniczał się do „opieki” nad bliskowschodnimi chrześcijanami i będzie zabiegał o specjalne prawa dla siebie na terenach imperium Habsburgów, zamieszkanych w przeważającej mierze przez Słowian, w tym wielu prawosławnych. Biorąc pod uwagę, że Słowianie w Cesarstwie Austriackim stanowili ponad 40 proc. całej populacji, Austriakom raczej nie spodobała się perspektywa posiadania tak agresywnego wschodniego sąsiada, co więcej pretendującego do roli „obrońcy Słowian”.
W Londynie wierzono z kolei, że Imperium Osmańskie jest jednym z głównych czynników hamujących ekspansję Rosji, a jego upadek lub znaczne osłabienie nieuchronnie doprowadzi do konfliktu z Wielką Brytanią, która również aktywnie poszerzała swoje posiadłości. Dlatego te dwa europejskie supermocarstwa odmówiły pomocy Mikołajowi nawet dyplomatycznej.
W lipcu 1853 roku Mikołaj I postanowił zmusić Turków do uznania specjalnych praw Rosji do Ziemi Świętej i wysłał wojska, aby zajęły księstwa Mołdawii i Wołoszczyzny. Były to terytoria wasalne Imperium Osmańskiego, ale zamieszkiwane były głównie przez prawosławnych chrześcijan, a Petersburg już dawno otrzymał nad nimi prawo opieki od sułtana. Okupacja była wyraźnym nadużyciem tego prawa. Rosjanie obiecali opuścić okupowane ziemie jedynie w zamian za uznanie ich za głównych i jedynych opiekunów chrześcijańskich świątyń.
Turcy nie ulegli szantażowi i 16 października 1853 roku wypowiedzieli wojnę Rosji. Kilka miesięcy później dołączyły do nich Francja i Wielka Brytania. Ponadto armie królestwa Sardynii i księstw kaukaskich stanęły po stronie Turków.
belat.eu