wtorek, 10 października 2023


Pod koniec sierpnia Rosjanie – znajdujący się wówczas w trudnej sytuacji po udanych atakach ukraińskich w rejonie Robotynego i Werbowego – skoncentrowali na skrzydłach ugrupowania przeciwnika dwie dywizje desantowo-szturmowe (7 i 76), ściągnięte z innych odcinków frontu. Ich zadaniem była w pierwszej kolejności stabilizacja rosyjskiej linii obrony, a w drugiej – wyprowadzenie uderzeń na podstawę wyjściową ukraińskiego natarcia (rejon Nowodanyliwka–Mała Tokmaczka–Biłohirja). Pierwszy z tych celów został osiągnięty kosztem znacznych strat w szeregach tych jednostek – natarcie Ukraińców zostało zahamowane, zwłaszcza na odcinku na wschód od Nowoprokopiwki (ich grupy szturmowe utkwiły tam na przedpolu panującej nad okolicą linii wzgórz). Rosjanom nie udało się natomiast rozwinąć uderzenia i wypchnąć przeciwnika z zajętego latem obszaru. Wydaje się, że ich głównym celem na najbliższe tygodnie będzie utrzymanie za wszelką cenę umocnionych pozycji w rejonie Kopani–Nowoprokopiwka–Werbowe, które z racji ukształtowania terenu pozwalają na posiadanie kontroli ogniowej nad obszarem, z którego wychodzą ukraińskie szturmy.

osw.waw.pl

Myślę, że zbliża się moment, w którym produkcja państw NATO osiągnie taki poziom, który pozwoli na jednoczesne trwałe wsparcie Ukrainy i odbudowę własnych zdolności; ważne jednak, by NATO budowało też zdolności działań na całym świecie - powiedział PAP brytyjski minister ds. sił zbrojnych James Heappey.

Heappey pytany w rozmowie z PAP o brytyjskie siły rozmieszczane w na wschodniej flance NATO, zwrócił uwagę na działania Wielkiej Brytanii wspierające państwa przekazujące swoje uzbrojenie Ukrainie, w tym Polskę, która przekazała Ukrainie m.in. myśliwce Mig-29 oraz wiele czołgów T-72; w ich miejsce latem do Polski trafiła kompania brytyjskich czołgów Challenger 2, a dla wsparcia uszczuplonych polskich sił powietrznych – myśliwce Typhoon.

Jak tłumaczył minister, celem jest przekazywanie Ukrainie przede wszystkim takiego uzbrojenia, które szybko i skutecznie może być wykorzystane przez ukraińskich żołnierzy – w tym przede wszystkim poradzieckiego sprzętu wciąż używanego przez państwa centralnej Europy. "Jeżeli decydujecie się ten sprzęt przekazać, to was wspieramy i jesteśmy gotowi wypełniać powstałe w ten sposób luki. (…) Będziemy to robić tak długo, jak trzeba" – oświadczył.

"Rozumiemy, że mamy obecnie czas, w którym wsparcie Ukrainy jest trudne. Stało się trudne, ponieważ wydolność produkcji sprzętu i amunicji na Zachodzie wciąż jest w procesie rozbudowy, a osiągnięcie jej pełnej mocy może zająć jeszcze parę, może nawet paręnaście miesięcy. W międzyczasie zapasy wielu państw zostały po prostu wymiecione. Teraz musimy więc działać razem, by zminimalizować ryzyko związane z przekazywaniem kolejnych partii sprzętu. Gdy dojdziemy do miejsca, w którym wydajność produkcji w Europie będzie wystarczająca zarówno do odbudowania naszych zapasów, jak i nieprzerwanego wsparcia dla Ukrainy, będzie to punkt przełomowy – bo wsparcie Ukrainy będzie wtedy zbalansowane, a przez to trwałe. Myślę, że ten moment się zbliża" – podkreślił minister.

onet.pl/PAP

Uwięziony były rosyjski oficer i zagorzały nacjonalista Igor Girkin powtórzył swoje wcześniejsze twierdzenia, że ​​rosyjska armia będzie w dalszym ciągu prowadzić strategiczną obronę, aby zamrozić linie frontu przed wyborami prezydenckimi w Rosji w marcu 2024 r. Żona Girkina opublikowała 9 października list, który Girkin podobno napisał 29 września, w którym Girkin omawiał obecny stan wojny i swoje prognozy działań Rosji. Girkin nieustannie twierdzi, że określona frakcja w rosyjskim przywództwie opowiada się za zamrożeniem obecnej linii frontu na Ukrainie i sprzeciwia się innej frakcji, która opowiada się za kontynuacją rosyjskich operacji ofensywnych i usprawnieniem wysiłków wojennych w kraju. Girkin stwierdził, że ma „na 99 procent” pewność, że Kreml podejmie decyzję o „zamrożeniu linii frontu” do czasu wyborów prezydenckich w Rosji w marcu 2024 roku. Girkin stwierdził, że siły rosyjskie prawdopodobnie będą nadal prowadzić strategiczną obronę na istniejących liniach frontu i skupiać się na zapobieganiu ukraińskim przełomom lub „wrażliwym sukcesom operacyjnym”. Girkin stwierdził ponadto, że wszelkie działania rządu rosyjskiego mające na celu wzmocnienie rosyjskiej armii przed wyborami prezydenckimi w 2024 r. prawdopodobnie pogorszyłyby sytuację społeczną, gospodarczą i wewnętrzną w Rosji. Girkin twierdził także, że przed wyborami władze rosyjskie prawdopodobnie będą stopniowo zwiększać represje wewnętrzne.

understandingwar.org