środa, 21 lutego 2024



"Sytuację pogarszają dumpingowe wręcz ceny rosyjskiej pszenicy" - pisze wrp.pl. Z kolei RMF FM informuje o funduszach spekulacyjnych, które grają na dalszą przecenę. Niskie ceny wynikają też z nadprodukcji zboża w Europie. Nadwyżki zboża ma Rosja, a eksport chce prowadzić Ukraina, która nie może sprzedawać tyle, ile by chciała do krajów afrykańskich. Te mają problemy finansowe i za zboże nie mogą płacić już więcej. To z kolei poskutkowało wojną cenową między Rosją, Ukrainą i krajami UE, której efektem są dramatycznie niskie ceny zboża. 

Ale skąd w ogóle na rynku wzięły się nadwyżki zboża? Tę kwestię, jak i całe zamieszanie ze zbożem wytłumaczył politolog Miłosz Wiatrowski-Bujacz na swoim instagramowym koncie milosz.miedzy.innymi. Według eksperta Rosja przez europejskie embargo miała nadwyżki gazu, które przeznaczyła na produkcję tanich nawozów i "radykalne" zwiększenie swojego eksportu produktów rolnych. Przez to tanie rosyjskiej zboże zalało cały świat, co pociągnęło za sobą spadek cen. Polscy rolnicy z kolei mieli nadwyżki, bo za namową ministra rolnictwa za rządów PiS nie sprzedawali swoich zapasów. Henryk Kowalczyk zapewniał ich bowiem, że ceny zboża wzrosną. To natomiast jeszcze bardziej spotęgowało problemy z nadwyżkami zboża w Polsce. 

gazeta.pl


Jak wynika z raportu IEEFA, zapotrzebowanie na gaz ziemny w Europie spadło o 20 proc. od czasu inwazji Rosji na Ukrainę. W 2023 r. kraje europejskie zużyły w sumie 452 mld m sześc. tego paliwa i jest to poziom najniższy od 10 lat. Największa redukcja popytu w latach 2021-2023 miała miejsce w Niemczech (-17,6 mld m sześc.), Włoszech (-14,4 mld m sześc.) i Wielkiej Brytanii (-14,2 mld m sześc.). Na dalszych miejscach znalazły się: Holandia (-10,9 mld m sześc.), Turcja (-9,7 mld m sześc.), Francja (-8,6 mld m sześc.) i Hiszpania (-4,8 mld m sześc.).

Eksperci tłumaczą, że spadki te są wynikiem kilku czynników. Przede wszystkim po inwazji Rosij na Ukrainę wszystkie kraje podjęły działania w kierunku zwiększenia efektywności energetycznej, by obniżyć swoją zależność od rosyjskich surowców. Do tego doszły rekordowo wysokie ceny gazu, sterowane przez Rosję oraz wysokie temperatury, które obserwowaliśmy w całej Europie.

— Dwa lata po inwazji Rosji na Ukrainę europejski system energetyczny jest bardziej zdywersyfikowany i bardziej odporny. Kryzys został w pewnym stopniu opanowany, środki zwiększające efektywność zostały przyznane, a liczba instalacji odnawialnych źródeł energii i pomp ciepła się zwiększa. Dzięki temu Stary Kontynent jest gotowy do dalszego zmniejszania zapotrzebowania na gaz — komentuje Ana Maria Jaller-Makarewicz, główna analityczka ds. energii w Europie IEEFA.

(...)

Nie tylko Polska, ale także inne kraje europejskie zwiększyły zakupy gazu skroplonego, który może przypływać na Stary Kontynent statkami z różnych stron świata. Z raportu wynika, że od lutego 2022 r. uruchomiono w Europie osiem terminali importowych i rozbudowano cztery istniejące obiekty. Według zapowiedzi do 2030 r. zacznie działać kolejnych 13 projektów.

IEEFA szacuje, że kraje UE wydały ponad 170 mld euro na import LNG w latach 2022 i 2023. Główni eksporterzy tego paliwa do Europy to USA (75,15 mld euro), Rosja (23,84 mld euro) i Katar (23,80 mld euro).

Autorzy raportu podają, że import rosyjskiego LNG w latach 2021-2023 wzrósł o 11 proc. pomimo spadającego zapotrzebowania na gaz. Aż 80 proc. rosyjskiego LNG, które przypłynęło do Europy, trafiło do Hiszpanii, Francji i Belgi. Kraje UE wydały w 2023 r. 8,09 mld euro na zakup gazu skroplonego z Rosji.

Według IEEFA Europa zbliża się do szczytowego zapotrzebowania na LNG. Think tank prognozuje, że popyt na LNG w Europie nieznacznie wzrośnie do 2025 r., a następnie będzie stale spadał do 2030 r. w związku z prognozowanym spadkiem zapotrzebowania na gaz. Eksperci obawiają się więc, że planowane nowe terminale importowe utkną w martwym punkcie.

"Europejskie zapotrzebowanie na LNG nie przekroczy 135 mld m sześc. w 2030 r., pozostawiając potencjalną lukę w wysokości ok. 265-270 mld m sześc. niewykorzystanych mocy" — czytamy w raporcie.

businessinsider.com.pl