niedziela, 25 kwietnia 2021


Jednym z głównych zagrożeń dla bezpieczeństwa państwa są działania podejmowane przez Chiny – potwierdził Chris Wray, dyrektor FBI, podczas przesłuchania przed Senacką Komisją Wywiadu USA.

Obecnie Biuro prowadzi ponad 2000 dochodzeń związanych z rządem Państwa Środka. „Tylko w zakresie szpiegostwa gospodarczego jest to wzrost o 1300% w ciągu ostatnich lat. Otwieramy nowe śledztwo dotyczące Chin średnio co 10 godzin i zapewniam Komisję, że moi ludzie nie robią tego dlatego, że nie mają niczego innego na głowie” – podkreślił Chris Wray.

W trakcie przesłuchania Avril Haines, dyrektor Wywiadu Narodowego Stanów Zjednoczonych, potwierdziła, że istnieje wiele dziedzin w obszarze technologii, w których Chiny podważają amerykańskie przywództwo. Jak zaznaczyła, zdaniem wywiadu USA Państwo Środka jest obecnie „równorzędnym konkurentem, rzucającym wyzwanie Stanom Zjednoczonym”. Taki stan rzeczy jest możliwy, dzięki postawieniu przez Chiny na rozwój współpracy cywilno-wojskowej, co daje im przewagę nad USA.

cyberdefence24.pl

Minister gospodarki Tajwanu Wang Mei-hua stwierdziła, że amerykańsko-chińska wojna handlowa zmusza Pekin do podejmowania daleko idących wysiłków w celu kradzieży technologii i talentów z wyspy, aby w ten sposób zdynamizować i zwiększyć wydajność przemysłu półprzewodników – donosi agencja Reutera.

Tajwan jest obecnie postrzegany jako ośrodek dobrze prosperującego i wiodącego na świecie przemysłu technologicznego. Chiny chcą ten sukces przekuć na swoją korzyść, co budzi silne obawy ze strony władz wyspy.

Podczas przemówienia w ramach komisji parlamentarnej poświęconej tematyce „czerwonego łańcucha dostaw” (nazwa nawiązuje do koloru rządzącej partii w Chinach) Wang Mei-hua podkreśliła, że wojna handlowa między Pekinem a Waszyngtonem stworzyła nowe zagrożenia. Jak wskazała, na skutek trwającej technologicznej rywalizacji rozwój chińskiego przemysłu półprzewodników został zahamowany, lecz pomimo to Państwo Środka za wszelką cenę dąży do jego osiągnięcia dalszych postępów w tym obszarze – przytacza stanowisko minister agencja Reutera.

Tajwańscy pracownicy branży technologicznej mają głębokie doświadczenie i mówią w tym samym języku, dlatego też są „naturalnym celem dla Państwa Środka”.

Hu Mu-yuan, zastępca szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Tajwanu, wskazał na łamach agencji Reutera, że działania podejmowane przez Chiny stanowią zagrożenie nie tylko dla Tajwanu, ale także Japonii i Korei Południowej. Co więcej, należy je rozpatrywać w kategoriach ryzyka dla światowego handlu i uczciwej konkurencji.

Przedstawiciel Biura podkreślił, że zapobieganie infiltracji kluczowej technologii oraz pracowników sektora high-tech Tajwanu przez Chiny w ramach inicjatywy nazywanej „czerwonym łańcuchem dostaw” stało się ważnym zdaniem na rzecz ochrony konkurencyjności przemysłu i zapewnienia bezpieczeństwa ekonomicznego wyspie – przytacza stanowisko Hu Mu-yuana agencja Reutera.

cyberdefence24.pl

Tylko w 2020 roku zarejestrowano przelewy z banków w Hongkongu do Kanady na łączną kwotę 43,6 mld CAD - wynika z danych instytucji nadzorującej legalność transferów pieniężnych (FINTRAC). Część mieszkańców Hongkongu postanowiła zabezpieczyć w ten sposób swoje pieniądze - podkreślają kanadyjskie media.

Dla porównania - deficyt budżetowy Kanady w ostatnim roku przed pandemią był planowany na 39,4 mld CAD.

„To pierwszy dowód znaczącego przenoszenia kapitału z azjatyckiego zagłębia finansowego”, odkąd Chiny narzuciły Hongkongowi restrykcjną ustawę o bezpieczeństwie państwowym po masowych prodemokratycznych protestach w tym regionie - podsumowała agencja Reutera, która jako pierwsza napisała o transferach. Nowe przepisy uważane są przez ich krytyków za narzędzie służące władzom w Pekinie do tłumienia przejawów sprzeciwu.

Dziennikarze Reutersa wskazali też, że legalne transfery były większe o 10 proc. w porównaniu z 2019 r. i o 46 proc. większe niż w 2016 r. Co najmniej jeden kanadyjski bank zarejestrował gwałtowny przyrost depozytów tuż po czerwcu 2020 r., gdy Chiny narzuciły Hongkongowi nowe przepisy.

Ponad 300 tys. mieszkańców Hongkongu ma również kanadyjskie obywatelstwo a, jak podawała telewizja CTV, znane są przypadki, gdy zmuszani są do wyboru, jakim paszportem chcą się posługiwać. Jeśli wybiorą obywatelstwo kanadyjskie, mogą stracić prawo do pobytu w Hongkongu, jeśli chińskie – nie będą mogli korzystać z pomocy kanadyjskich służb konsularnych. Media informowały też o blokowaniu przez policję w Hongkongu rachunków bankowych należących do działaczy prodemokratycznych.

bankier.pl