Jeśli chodzi o projekty gazowe, stanowisko Chin w sprawie udziału w nich zostało jasno nakreślone przez jednego z wicepremierów chińskiego rządu, gdy po raz kolejny przekonano go do wyrażenia zgody na ułożenie nowych tras gazociągów przez granicę podczas jego wizyty w Moskwie.
Według uczestników rozmów chiński gość powiedział, że współpraca gazowa powinna być "zintegrowana".
Poproszony o wyjaśnienie znaczenia tego terminu, powiedział, że udział chińskich firm w rosyjskim przemyśle gazowym jest możliwy, jeśli spełnione zostaną trzy warunki:
- chińskie firmy będą mogły pracować nad poszukiwaniem i produkcją gazu w Rosji,
- chińskie firmy będą mogły budować gazociągi w Rosji,
- chińskie firmy będą mogły niezależnie eksportować swoją część wyprodukowanego gazu.
Rosja nie może spełnić żadnego z tych warunków bez zreformowania ram prawnych, które określają status monopolu Gazpromu, co uniemożliwia Chińczykom przejęcie (choćby tylko części) projektów gazowych, w które zaangażowany jest monopolista.
To, na co Chińczycy chętnie się zgodzili, to współpraca z Novatekiem w dwóch projektach dotyczących skroplonego gazu ziemnego: Yamal LNG i Arctic LNG-2. Tam otrzymują prawo własności i mogą niezależnie eksportować i sprzedawać swoją część produkcji na rynku światowym (29,9 proc. w konsorcjum Jamał LNG i 20 proc. w Arctic LNG-2).
Przejęcie aktywów produkcyjnych Gazpromu nie ma sensu dla Chińczyków. Gazprom sam, wykorzystując własne i państwowe fundusze, może produkować gaz, budować gazociągi i transportować ten gaz przez granicę z ChRL.
Jednocześnie zainteresowanie rosyjskiego kierownictwa "otwarciem nowych szlaków eksportowych na wschód" jest tak duże, że cena dostarczanego gazu nie pokrywa ani inwestycji kapitałowych w infrastrukturę, ani nawet kosztów operacyjnych produkcji i transportu.
onet.pl/The Moscow Times