poniedziałek, 14 października 2024



TVN i Polsat pod lupą nie tylko inwestorów: Przypomnijmy, że "Financial Times" poinformował w pierwszej połowie sierpnia, że Warner Bros. Discovery chce sprzedać TVN. Wyceniono go na 8-10 mld zł. Z nieoficjalnych informacji "Newsweeka" wynika, że sprawą zainteresowała się amerykańska administracja, a także polski kontrwywiad. Chodzi o ewentualne zaangażowanie rosyjskich pieniędzy za pośrednictwem węgierskich inwestorów. Służby mają również śledzić sytuację w Polsacie, gdzie właśnie toczy się wojna o sukcesję. - Nie ma co ukrywać, że sprawa największych polskich mediów dotyka bezpieczeństwa narodowego - wyjaśniają źródła. 

gazeta.pl


Historia Rosji zaczyna się w Kijowie, a potem opuszcza to miejsce na zawsze. Zaczyna się od kłamstw i przemocy, które stały się archetypem rosyjskiej tożsamości. W VIII wieku bandy Wikingów zaczęły coraz dalej zagłębiać się na tereny Europy Wschodniej w celu plądrowania okolicznych terenów i handlowania z arabskim Wschodem. Do oddziałów tych stopniowo dołączali przedstawiciele miejscowej ludności – Słowianie i ludy ugrofińskie. W procesie wzajemnej akulturacji powstała nowa grupa etnospołeczna, tzw. Ruś, która różniła się zarówno od Skandynawów, jak i Słowian, a której nazwa pochodzi od skandynawskiego słowa drōts oznaczającego grupę wioślarzy.

Uwierzmy mnichowi kijowskiemu Nestorowi, domniemanemu autorowi najstarszej kroniki Europy Wschodniej zatytułowanej Powieść minionych lat, która opisuje dzieje państwa ruskiego od czasów najdawniejszych po początek XII wieku. Pod koniec IX stulecia banda Rusów zbliżyła się do Kijowa. Ich książę Oleg przedstawił się jako kupiec, a nie wojownik. Uwierzywszy mu, mieszkańcy Kijowa przyjęli go z otwartymi ramionami, po czym Oleg zabił Askolda i Dira, miejscowe książęta, zdobywając jednocześnie miasto. W ten sposób Kijów stał się metropolią Rusów nad środkowym Dnieprem – Ziemią Ruską, ale bynajmniej nie „matką miast rosyjskich”, jak stara się tłumaczyć kronikę rosyjska historiografia i propaganda.

Z biegiem czasu Kijów jako centrum Ziemi Ruskiej zaczął rozszerzać swoją władzę na inne tereny Europy Wschodniej, traktując je jak swoje kolonie: zbierano z nich daninę, wysyłano urzędników, kierowano tam przesiedleńców. Rezultatem była dziwaczna pozioma konfederacja ziem, która w niczym nie przypominała pionowego państwa unitarnego. Mieszkańcy tych ziem oczywiście uznawali znaczenie Kijowa, ale nie uważali go za swoją stolicę. Co więcej, sami nie postrzegali siebie jako Rusów. W Nowogrodzie mieszkali mężowie nowogrodzcy, w Haliczu – haliccy, we Włodzimierzu – włodzimierscy, a w Kijowie – ruscy. Nie przeszkodziło to jednak zachodnim i północnym sąsiadom Ukrainy – Węgrom, Polakom i Litwinom – nazywać mieszkańców Halicza i Wołynia Rusami lub Rusinami. Analogicznie ludzi z Rosji i ZSRR na Zachodzie nazywano Rosjanami bez względu na ich pochodzenie etniczne.

Ruś Kijowska – jako zjednoczone, potężne państwo z jednym ludem staroruskim i wspólnym systemem władzy, sądów, podatków i granic od Morza Białego do Morza Czarnego i od Bugu do Wołgi – została wymyślona przez sowieckich historyków dopiero w latach 30. XX wieku. Była to po prostu koncepcja zjednoczonego i potężnego ZSRR, przeniesiona do średniowiecza, dzięki czemu nowo powstały twór otrzymał tysiącletnią legitymację, a Kijów – efemeryczny status pierwszej stolicy imperium rosyjskiego (sowieckiego).

Wróćmy jednak do przeszłości. W Europie Wschodniej Kijów i Ziemia Ruska zyskały na prestiżu. W XIII wieku, jeszcze przed pogromem mongolskim, rozpoczęła się walka o dziedzictwo kijowskie przede wszystkim między władzą halicko-wołyńską a ziemią włodzimiersko-suzdalską, czyli przyszłym księstwem moskiewskim. Ziemia halicka wkrótce znalazła się w Koronie Polskiej, a Wołyń i Kijowszczyzna weszły w skład Wielkiego Księstwa Litewskiego. Szanse na niezależny rozwój polityczny zostały utracone na wiele stuleci. Moskiewski Rurykowicz nie miał od tej pory żadnych konkurentów. Już w XIV wieku moskiewscy władcy tradycyjnie używali dynastycznego tytułu Księcia Wszechrusi, ale pod koniec XV wieku taka retoryka otrzymała uzasadnienie ideologiczne: Moskwa ogłosiła się „Nową Ruską Ziemią”. Ci, którzy znaleźli się pod władzą Moskwy, nie tylko stali się moskiewskim poddanymi, ale i stopniowo asymilowali się w wyłaniającym się społeczeństwie imperialnym, które zmusiło ich do przyjęcia nowej tożsamości. Z tego powodu mieszkańcy Nowogrodu, Tweru czy Riazania przeobrazili się w Moskali, czyli w mieszkańców „nowej Rusi”, która pod koniec XV wieku zaczęła nazywać się Rosją.

new.org.pl


Niedawny wyciek dokumentów z moskiewskiej firmy Social Design Agency (SDA), która prowadzi kampanie dezinformacyjne na zlecenie Kremla, odsłania szeroko zakrojony rosyjski plan wpływów wymierzony w Izrael. Z ujawnionych materiałów wynika, że działania te miały na celu nie tylko szerzenie dezinformacji w internecie, ale także utworzenie fizycznego przedstawicielstwa w Izraelu, wywieranie wpływu na wybranych polityków, aby wspierać rosyjską agendę geopolityczną. Plany obejmowały nawet utworzenie nowej partii imigranckiej, która mogłaby zdobyć mandaty w Knesecie, co miałoby wzmocnić prorosyjskie narracje w Izraelu i osłabić wsparcie dla Ukrainy.

Z dokumentów wynika, że ​​plany obejmowały promowanie wypowiedzi premiera Benjamina Netanjahu m.in. na tle jego stanowiska w sprawie wojny na Ukrainie, utworzenie partii, która ma spełniać oczekiwania prorosyjskich Izraelczyków i otrzyma „3-4 mandaty w Knesecie”; współpraca z politykami rosyjskojęzycznymi; kolportaż ulotek przeciwko Ukrainie w synagogach; Prowokacyjne graffiti w regionach arabskich i nie tylko. Za granicą Rosjanie byli zaangażowani w szerzenie i promowanie treści antysemickich i antyizraelskich, próbując podważyć stosunki Izraela z kluczowymi krajami Zachodu.

(...)

Izrael był kluczowym celem rosyjskiej kampanii dezinformacyjnej. Sytuacja wewnętrzna kraju, zwłaszcza masowe protesty przeciwko reformom prawnym, była postrzegana przez SDA jako doskonała okazja do wywarcia wpływu na izraelską opinię publiczną. W jednym z wewnętrznych dokumentów z 2023 roku stwierdzono, że protesty stanowią „idealne warunki” do rozpoczęcia kampanii dezinformacyjnej, której celem było zwiększenie poparcia dla Rosji oraz osłabienie wsparcia dla Ukrainy.

Kluczowym celem Kremla było również zapewnienie, że żadna partia w Knesecie nie poprze przekazania pomocy wojskowej Ukrainie. Aby to osiągnąć, SDA planowała wywierać wpływ na izraelskich polityków pochodzenia rosyjskiego, w tym na przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych i Bezpieczeństwa Knesetu, Juli Edelsteina, mimo że jest on znany z pro-ukraińskiego stanowiska.

Jednym z bardziej kontrowersyjnych planów było utworzenie nowej partii imigranckiej, która miałaby zdobyć 3-4 mandaty w Knesecie. (...)

Jednym z kluczowych elementów rosyjskiej kampanii było skierowanie działań dezinformacyjnych na arabską społeczność w Izraelu. Fałszywe artykuły w języku arabskim rozpowszechniane przez SDA sugerowały, że Izrael nie posiada wystarczających zasobów militarnych, ponieważ przekazał je Ukrainie. Narracje te miały na celu wzbudzenie poczucia nieufności wobec izraelskiego rządu oraz wsparcie wrogów Izraela.

W jednym z fałszywych artykułów stwierdzono, że „polityka rządu izraelskiego doprowadzi do jego porażki”, a „świat muzułmański wesprze walkę wyzwoleńczą przeciwko okupantowi”. Te treści miały wywołać niepokoje społeczne i agitację w społeczności arabskiej.

Wojna w Gazie, która wybuchła 7 października, została uznana przez Rosjan za doskonałą okazję do realizacji swoich celów. W jednym z dokumentów, które wyciekły, sugerowano, że Netanjahu unikał sprzedaży systemów Żelaznej Kopuły Ukrainie, co miało rzekomo zapobiec osłabieniu obrony wewnętrznej Izraela. Była to narracja, którą Rosjanie próbowali promować, aby wzmocnić pozycję Netanjahu w kraju.

(...)

Dokumenty ujawniają również, że SDA monitorowała wpływowe osoby w Izraelu, w tym dziennikarzy, polityków i blogerów, w celu dostosowania narracji propagandowych. Na przykład w jednym z dokumentów wymieniono przypadek, gdy prorosyjska narracja o dostawach broni z Ukrainy do Hamasu została powtórzona przez prawicowego komentatora w izraelskim programie telewizyjnym.

disinfodigest.pl